2 października do lekarzy zgłosiło się dwoje młodych osób podróżujących z Frankfurtu do Hamburga, u których nagle pojawiły się objawy podobne do grypowych. Sytuacja była dla nich niepokojąca ze względu na fakt, że niedawno wrócili z Rwandy, w której panuje wirus Marburg. Zgłaszający się 26-latek miał mieć bezpośredni kontakt z chorym pacjentem, gdyż pracował tam w szpitalu. Według portalu RND władze od razu podjęły decyzję o natychmiastowym odizolowaniu potencjalnie chorych osób. Na dworzec główny przybyła policja, która zablokowała wstęp na peron oraz medycy w kombinezonach ochronnych. Ci zabrali 26-latka i jego partnerkę do Szpitala Uniwersyteckiego Eppendorf w Hamburgu. Tam rozpoczęto przeprowadzanie istotnych badań. Ostatecznie okazało się, że para nie została zarażona wirusem. Wirus Marburg w Rwandzie. WHO alarmuje o epidemii Stan podwyższonej gotowości to pokłosie sytuacji panującej obecnie w Rwandzie. - Oceniam ryzyko wybuchu epidemii wirusa Marburg jako bardzo wysokie na poziomie krajowym, wysokie na szczeblu regionalnym i niskie w skali globalnej - oświadczył szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus. Wirus wywołał w zeszłym roku stan epidemii w Tanzanii. Aktualnie z tego samego powodu cierpi sąsiednia Rwanda. Do tej pory odnotowano kilkanaście ofiar. Wirus Marburg. Co to jest? Wirus Marburg to szczególnie niebezpieczny wirus, który po raz pierwszy został odkryty w 1967 roku w Niemczech. Według WHO należy on do grupy najbardziej niebezpiecznych patogenów dla człowieka. Pierwotne ognisko endemiczne znajdowało się natomiast w Ugandzie, skąd patogen został przeniesiony przez koczkodany sprowadzane do niemieckiego laboratorium. Rezerwuarem mają być ssaki, a przede wszystkim nietoperze, małpy, gryzonie i ludzie. Do zakażenia wirusem Marburg dochodzi poprzez kontakt z chorym zwierzęciem lub człowiekiem. Patogen przenosi się przez kontakt z płynami ustrojowymi chorego. Po zarażeniu dochodzi do rozwoju choroby, jaką jest gorączka krwotoczna Marburg. Okres jej wylęgania wynosi od pięciu do 10 dni od zakażenia. Wirus Marburg. Objawy Objawy występują nagle, a wszystko rozpoczyna się od osłabienia, bólu głowy, bólu mięśni i wysokiej gorączki. Pięć dni po pojawieniu się pierwszych objawów na tułowiu rozwija się plamisto-grudkowa wysypka, nieżyt górnych dróg oddechowych, zawroty głowy, nudności, wymioty, wodniste biegunki i bóle brzucha. W dalszych stadiach dochodzi do szybkiego spadku masy ciała, skrajnego wyczerpania organizmu, uszkodzenia wątroby, trzustki. Mogą pojawić się również zaburzenia świadomości, delirium czy masywne krwotoki narządowe. Śmiertelność w przypadku zakażenia wirusem Marburg wynosi niemalże 90 proc.