Rohingja to wyznająca islam grupa etniczna, zamieszkująca pierwotnie stan Rakhine w Mjanmie, zwanej niegdyś Birmą. Rządząca tam junta wojskowa stosowała jednak wobec mniejszości dotkliwe represje, określone przez ONZ czystką etniczną, a przez niektórych ekspertów nawet ludobójstwem. W obawie o swoje życie setki tysięcy Rohingja wyemigrowało do sąsiedniego Bangladeszu, gdzie zamieszkuje głównie obozy dla uchodźców. To właśnie w jednym z nich doszło do ogromnego pożaru, który strawił kilka tysięcy domów. Bangladesz. Pożar w obozie dla uchodźców Rohingja Jak informuje ONZ i jego agencje, pożar wybuchł w niedzielę po południu w mieście Koks Badźar w prowincji Ćottogram. Zanim ogień został opanowany przez strażaków, spłonęło ponad dwa tysiące szałasów mieszkalnych z bambusu i brezentu, pozostawiając blisko 12 tys. osób bez dachu nad głową. Początkowo walką z płomieniami zajęli się specjalnie przeszkoleni z zakresu pożarnictwa uchodźcy-ochotnicy. Władze nie mają informacji o ofiarach Obecnie nie wiadomo, czy i ile jest ofiar, ponieważ służby dopiero zaczęły przeszukiwać pogorzelisko. Z relacji poszkodowanych wynika jednak, że wiele osób zaginęło. - Udało mi się znaleźć żonę i czwórkę dzieci, ale nadal nie znalazłem matki - powiedział 42-latek w rozmowie z VOA. Inny uchodźca, Nur Mohammad, przekazał, że nie wie, gdzie jest dwójka jego dzieci. UNHCR poinformował, że poza szałasami mieszkalnymi, ogień strawił także 90 obiektów użyteczności publicznej takich, jak szpitale czy szkoły. "Niedzielny pożar był makabrycznym przypomnieniem, że dzieci w obozach uchodźczych stoją przed ponurą przyszłością" - przypomniała z kolei organizacja humanitarna Save the Children, cytowana przez CNN. Katastrofa pogłębia i tak poważne problemy z zapewnieniem bezpieczeństwa zdrowotnego, edukacji i wykorzystywaniem nieletnich do pracy - podkreślono. Rohingja to największa bezpaństwowa grupa uchodźcza Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) w Bangladeszu przekazała w mediach społecznościowych, że "ocenia potrzeby ludzi w celu zapewnienia wsparcia". - Upewnimy się, że nikt potrzebujący nie będzie spał pod gołym niebem. Wszyscy otrzymają tymczasowe schronienie - powiedział z kolei w rozmowie z CNN Mohammad Mahfuzul Islam z lokalnej policji. Pożar, który wybuchł w miniony weekend, należał do największych, jakie dotykały obóz w Koks Badźar w ostatnich latach. W ciągu dwóch lat było ich ponad 200. Szacuje się, że muzułmanie Rohingja stanowią dziś największą bezpaństwową grupę uchodźczą, żyjącą w obozach przesiedleńczych.