Wielki paraliż ruchu w Alpach. Na trasie utknęli też Polacy

Ewa Zwolińska

Oprac.: Ewa Zwolińska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
555
Udostępnij

W sobotę 1 lutego w rejonie Sabaudii we Francji doszło do groźnego osunięcia skał, które zablokowały kluczową drogę prowadzącą do popularnych ośrodków narciarskich. Tysiące turystów utknęły w gigantycznych korkach. Wśród pasażerów byli także Polacy.

Francja. Osunięcie skał utrudniło turystom dotarcie do popularnych ośrodków narciarskich
Francja. Osunięcie skał utrudniło turystom dotarcie do popularnych ośrodków narciarskichX.com / Savoie Département; Jérémie Lusseau / Hans Lucas / Hans Lucas via AFP

Do zdarzenia doszło około godziny 10:40, kiedy dwa ogromne bloki skalne o wadze kilkudziesięciu ton spadły z górskich zboczy na drogę RN 90. Choć zabezpieczenia w postaci siatek miały zapobiec takim sytuacjom, skały przebiły się przez nie, blokując główny szlak w kierunku alpejskich kurortów.

Wypadek spowodował poważne utrudnienia w ruchu, szczególnie w okolicach Moutiers i Albertville, a trasa do takich miejscowości jak Tignes czy Val d’Isère stała się nieprzejezdna.

Francja. Paraliż w Alpach po osunięciu się skał

Zablokowana droga sparaliżowała ruch turystyczny, zwłaszcza że trwa sezon zimowy, gdy do alpejskich kurortów zmierzają tłumy narciarzy.

- Zamiast być na stoku, od pięciu godzin stoimy w samochodzie i nikt nie wie, kiedy ruszymy - mówił jeden z turystów z Belgii, cytowany przez portal Le Dauphin. Takich osób było więcej - godziny oczekiwania na otwarcie drogi zaskoczyły nawet najbardziej cierpliwych podróżnych.

W odpowiedzi na kryzys prefektura Sabaudii uruchomiła plan awaryjny. Turystom zapewniono miejsce na odpoczynek w podróży, ciepłe napoje i  tymczasowy nocleg. Portal franceinfo donosi, że według burmistrza Albertville w nocy z sobotę na niedzielę w mieście nocowało łącznie 500 osób, w tym 450 w hali sportowej. Z kolei w Moûtiers przygotowano dla podróżnych 400 łóżek.

Osuwisko w Alpach. Polacy też utknęli

Skutki nieszczęśliwego zdarzenia dotknęły również Polaków. O sytuacji pisali m.in. członkowie facebookowej grupy, poświęconej wyjazdom w Alpy. "Masakra. Pokonanie 40 km zajęło nam 8 godzin" - napisał jeden z podróżnych w odpowiedzi na wiadomość innego Polaka, który również utknął w Albertville.

"Jedziemy już 11 godzin z Grenoble" - narzekał kolejny turysta z Polski. Dla nich i innych rodaków była to nieoczekiwana komplikacja, która drastycznie zmieniła przebieg ferii zimowych.

Obecnie trwają intensywne prace nad usunięciem kamieni, jednak ich rozmiar oraz zagrożenie związane z niestabilnością zbocza sprawiają, że otwarcie drogi może zająć jeszcze wiele godzin. Służby zalecają turystom śledzenie komunikatów i, o ile to możliwe, wybór alternatywnych tras.

Źródło: Le Dauphine, The Pinnacle Gazette, Tribune de Genève, franceinfo

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

"Prawie że na pozycje pisowskie pan przeszedł". Spór Millera i Komorowskiego o doprowadzenie ZiobryPolsat News
Przejdź na