Najemnicy z <a class="db-object" title="Grupa Wagnera" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-grupa-wagnera,gsbi,2359" data-id="2359" data-type="theme">Grupy Wagnera</a> trafili na Białoruś kilka miesięcy temu, po nieudanym puczu nieżyjącego już szefa ich organizacji Jewgienija Prigożyna. W kraju Alaksandra Łukaszenki zbudowano dla nich obozy szkoleniowe. Po katastrofie samolotu szefa wagnerowców analitycy nie wykluczali, że płatni bojownicy przemieszczą się w stronę Rosji. Pojawiły się nawet nagrania z udziałem niektórych członków "prywatnej armii", na których grozili zemstą za śmierć Prigożyna. Teraz blogerzy z grupy Biełaruski Hajun dzielą się swoimi ustaleniami w tej sprawie. Wagnerowcy na Białorusi. "Nie ma potwierdzenia, że ją opuścili" Jak ustalili niezależni od Mińska blogerzy, w sierpniu we wsi Cel nieopodal Osipowicz obóz wagnerowców nadal funkcjonował, jednak zdemontowano w nim 101 z 273 namiotów. Jego liczebność zmniejszyła się przez to o blisko dwa tysiące najemników. Biełaruski Hajun wskazał, że w tamtym czasie pojawiło się wiele głosów mówiących o tym, że wagnerowcy udali się do Afryki, bądź ruszyli w kierunku Federacji Rosyjskiej. "Nie ma na to wiarygodnego potwierdzenia i w rzeczywistości demontaż namiotów jest jedyną rzeczą, która może na to wskazywać" - zaznaczyli blogerzy. Kilka miesięcy temu, zanim bojownicy na dobre sprowadzili się na Białoruś, donoszono, że na terytorium kraju <a class="db-object" title="Alaksandr Łukaszenka" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-alaksandr-lukaszenka,gsbi,1060" data-id="1060" data-type="theme">Alaksandra Łukaszenki</a> stacjonować będzie osiem lub nawet 10 tysięcy wagnerowców. "Według naszych szacunków przybyło ich mniej, a obóz może być częściowo zdemontowany po prostu dlatego, że planowana część nie dotarła" - zauważył Biełaruski Hajun. Wcześniej w mediach społecznościowych pojawiały się <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-ukraina-rosja/news-to-tu-ma-powstac-oboz-dla-grupy-wagnera-zdjecia-z-bialorusi,nId,6881523" target="_blank" rel="noreferrer noopener">zdjęcia baraków, w których mieli zamieszkać żołnierze.</a> Można było na nich zauważyć drewniane prycze oraz pomieszczenie gospodarcze. Niemal codziennie pojawiały się także informacje o kolejnych konwojach ze sprzętem i najemnikami, którzy zmierzali w stronę Białorusi. Satelitarne zdjęcia obozu pod Osipowiczami publikowała firma Maxar. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub <a href="https://www.facebook.com/INTERIAWydarzenia" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Interia Wydarzenia na Facebooku</a> i komentuj tam nasze artykuły!