Liderzy wenezuelskiej opozycji, jak ogłosił prokurator generalny kraju Tarek William Saab, są oskarżeni o domniemane nadużycie swoich funkcji, rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, podżeganie do nieposłuszeństwa i rewolty, a także współdziałanie w celu popełnienia przestępstwa. - Wbrew zasadom konstytucyjnym fałszywie ogłosili oni zwycięzcę wyborów prezydenckich innego niż ten, którego wskazała państwowa komisja wyborcza (CNE) - stwierdził Saab. Krótko przed wszczęciem sprawy przez prokuraturę generalną Machado i Gonzalez wydali wspólne oświadczenie, w którym wezwali żołnierzy i funkcjonariuszy służb policyjnych, aby "w zgodzie z własnym sumieniem stanęli po stronie narodu wenezuelskiego". Wenezuela. Nicolas Maduro twierdzi, że wygrał wybory. Uderzają w opozycję Według szacunków podanych w poniedziałek przez prezydenta Nicolasa Maduro, który twierdzi, że wygrał wybory z 28 lipca, podczas protestów zatrzymanych zostało ponad 2 tys. oponentów władz w Caracas. Opozycja twierdzi tymczasem, że służby policyjne ujęły dotychczas prawie tysiąc osób. Od ponad tygodnia wielotysięczne tłumy Wenezuelczyków domagają się w całym kraju ustąpienia Maduro. Niezadowoleni obywatele wyszli na ulice miast krótko po ogłoszeniu przez państwową komisję wyborczą, że głosowanie zakończyło się zwycięstwem dotychczasowego prezydenta. Miał on według niej zdobyć 51,2 proc. głosów. W piątek CNE potwierdziła ten rezultat. Tymczasem, jak twierdzi Maria Corina Machado, jej współpracownikom udało się przejąć akta z komisji wyborczych, które dowodzą, że Edmundo Gonzalez Urrutia zdecydowanie zwyciężył w niedzielnym głosowaniu, otrzymując 73,2 proc. poparcia. Nicolas Maduro jest prezydentem Wenezueli od marca 2013 roku. Wcześniej pełnił urząd wiceprezydenta oraz ministra spraw zagranicznych. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!