Burza wokół sojusznika Rosji. Polska dołączyła do apelu
Siedem państw Unii Europejskiej - w tym Polska - zaapelowały do Wenezueli o natychmiastową publikację dokumentów wyborczych. Po wyborach ogłoszono, że prezydent Nicolas Maduro ponownie został wybrany na tę funkcję. Opozycja twierdzi, że zwycięzcą głosowania jest Edmundo Gonzalez Urrutia. W kraju trwają wielkie protesty.
Szefowie państw lub rządów Włoch, Francji, Hiszpanii, Holandii, Niemiec, Polski i Portugalii zwrócili się w sobotę do władz Wenezueli o "szybką publikację" dokumentów wyborczych po oficjalnej, choć kwestionowanej reelekcji prezydenta Nicolasa Maduro.
Wenezuela. Pilny apel do władz. Powodem wybory prezydenckie
We wspólnym oświadczeniu wezwali "władze Wenezueli do niezwłocznego opublikowania wszystkich protokołów w celu zagwarantowania przejrzystości i integralności procesu wyborczego". - Ta weryfikacja jest niezbędna, aby uznać wolę narodu wenezuelskiego - głosi oświadczenie.
Nadzorowana przez reżim w Wenezueli Krajowa Rada Wyborcza (CNE) ogłosiła w piątek zwycięstwo urzędującego prezydenta Nicolasa Maduro w wyborach z 28 lipca. CNE stwierdziła po przeliczeniu blisko 97 proc. głosów, że oddano na niego 52 proc. głosów, a na kandydata opozycji Edmundo Gonzaleza Urrutię - 43 proc.
Wynik ten został zakwestionowany m.in. przez USA, Argentynę, Kostarykę i Peru. Większość światowych przywódców wstrzymała się z uznaniem rezultatów tego głosowania w związku z brakiem transparentności i licznymi nadużyciami w trakcie wyborów.
Jak twierdzi liderka demokratycznej opozycji Maria Corina Machado, jej współpracownikom udało się przejąć akta z komisji wyborczych, które dowodzą, że Edmundo Gonzalez Urrutia zdecydowanie zwyciężył w niedzielnym głosowaniu, otrzymując 73,2 proc. poparcia.
Wenezuela. Protesty opozycji. Chcą ustąpienia Nicolasa Maduro
Od poniedziałku w Wenezueli trwają antyrządowe protesty. Ich uczestnicy domagają się ustąpienia Maduro. Do sobotniego popołudnia, jak szacuje pozarządowa organizacja Foro Penal, w Wenezueli zabitych zostało w zamieszkach 21 osób, a ponad 100 zostało rannych.
- Zdecydowanie potępiamy wszelkie aresztowania lub groźby wobec protestujących - dodano w oświadczeniu państw UE.
W gronie światowych liderów, kwestionujących wyniki wyborów w Wenezueli nie znalazł się Władimir Putin. Rosjanin pogratulował Nicolasowi Maduro "zwycięstwa" - nazwał stosunki między Rosją a Wenezuelą "strategicznym partnerstwem, które nadal będzie postępować".
Źródło: PAP, AFP
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
