Ukrainiec zatrzymany w czeskim uzdrowisku. Grozi mu 10 lat więzienia
W Karlowych Warach zatrzymano Ukraińca objętego europejskim nakazem aresztowania, który jest podejrzany o finansowe wspieranie islamskich terrorystów - poinformowała w poniedziałek czeska policja. Mężczyzna tłumaczył śledczym, że "nie zrobił nic złego", a w uzdrowisku przebywał z uwagi na kontuzję nogi.

Obywatel Ukrainy, który na stałe mieszka w Belgii, był ścigany za przygotowywanie ataku terrorystycznego, uczestnictwo w działalności organizacji terrorystycznej i finansowanie terroryzmu, za co zgodnie z belgijskim prawem grozi mu 10 lat więzienia - wynika z nakazu aresztowania.
Sąd w Pilźnie ma zdecydować o ekstradycji mężczyzny do Belgii, która wydała nakaz aresztowania.
Belgijscy śledczy podejrzewają zatrzymanego o powiązania z zorganizowaną grupą przestępczą, w skład której wchodzą głównie osoby pochodzenia rosyjskiego, identyfikujące się z ideologią Państwa Islamskiego (IS). Grupa miała zbierać pieniądze na finansowanie działań terrorystycznych, może być też zaangażowana w zakup i transport środków do produkcji materiałów wybuchowych.
Ukrainiec zatrzymany w czeskim uzdrowisku
Czeska policja, która nie udziela bliższych informacji na temat zatrzymania, wyjaśniła, że przesłała dokumentację sprawy do sądu. Rzecznik sądu okręgowego w Pilźnie Jan Mifek powiedział dziennikarzom, że pieniądze przekazywane przez podejrzanego miały trafiać do organizacji terrorystycznych w północnej Syrii i Afganistanie.
Jak dodał, sąd będzie badać m.in. czy czyny, za które zatrzymany jest ścigany w innym kraju, są uznawane za przestępstwo również w Republice Czeskiej.
Według portalu informacyjnego Novinky.cz, który jako pierwszy poinformował o zatrzymaniu cudzoziemca, podejrzany powiedział podczas przesłuchania, że nie zrobił nic złego, a w czeskim uzdrowisku przebywał na kuracji po urazie nogi.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!