Według "The Telegraph", najmłodsza osoba odpowiedzialna za wybuch zamieszek w Wielkiej Brytanii ma zaledwie 12 lat. Chłopiec w tym wieku został oskarżony o "brutalne zakłócenie porządku" i w poniedziałek miał stanąć przed sądem dla nieletnich. Wielka Brytania. 12-latek najmłodszym uczestnikiem zamieszek Jak podają brytyjskie media, prokurator Tess Kenyon powiedziała sędzi, że nieletni był częścią grupy, która zebrała się 31 lipca przed hotelem Holiday Inn, w którym mieszkają osoby ubiegające się o azyl. Podczas późniejszych zamieszek w centrum Manchesteru 3 sierpnia, 12-latek m.in. kopał frontową szybę sklepu, co zostało uwiecznione na nagraniu. Sędzia Joanne Hirst oceniła sprawę jako "bardzo poważną". Zaznaczyła przy tym, że była to pierwsza sytuacja, w której jedna osoba, do tego tak młoda, brała udział w tak poważnych incydentach. W oczach sądu chłopiec jest "bardziej zaangażowany w przemoc niż jakikolwiek inny oskarżony", w tym stający przed wymiarem sprawiedliwości dorośli. Sąd w Manchesterze zadecyduje o dalszym losie 12-latka 2 września. Tymczasem brytyjskie media podają, że wśród osób zatrzymanych w związku z zamieszkami miał być także drugi 12-latek. Chłopiec miał usłyszeć dwa zarzuty i przyznać się do nich przed jednym z sądów, lecz media nie podają żadnych szczegółowych informacji na temat nastolatka z racji na jego młody wiek. Wielka Brytania. Atak w Southport. Fala protestów i zamieszek Zamieszki wybuchły w wielu miastach Wielkiej Brytanii blisko dwa tygodnie temu po śmiertelnym ugodzeniu nożem trzech kilkuletnich dziewczynek, które brały udział w zajęciach tanecznych w Southport koło Liverpoolu. Oskarżonym w tej sprawie jest urodzony w Walii, ale mający rwandyjskie korzenie Axel Rudakubana, który w chwili zabójstwa nie miał jeszcze skończonych 18 lat. Brutalne demonstracje miały w dużej mierze charakter antyimigrancki i antymuzułmański, co było związane z rozpowszechnianymi w mediach społecznościowych fałszywymi informacjami, jakoby sprawca był muzułmańskim azylantem. Do sprawy odniosła się m.in. szefowa brytyjskiego MSW Yvette Cooper. - Musimy przywrócić w Wielkiej Brytanii respekt dla policji i prawa, bo za często istnieje poczucie, że przestępstwa pozostają bezkarne - przekazała za pośrednictwem "Daily Telegraph". - Jako minister spraw wewnętrznych nie godzę się na tolerowanie bezwstydnych obelg i pogardy, które mniejszość okazała naszym mężczyznom i kobietom w mundurach, ani braku szacunku dla prawa i porządku, na co pozwolono w ostatnich latach - dodała, nawiązując do ataków na funkcjonariuszy, do których dochodziło podczas zamieszek. Jak do tej pory w związku z falą zamieszek aresztowano 779 osób, z czego 349 usłyszało zarzuty. Źródło: The Telegraph ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!