Uczniowie z zakazem wstępu do Lidla. Niemcy reagują na ostatnie wydarzenia

Dawid Skrzypiński

Dawid Skrzypiński

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Sklep sieci Lidl w Leverkusen wprowadził tymczasowy zakaz wstępu dla dzieci i młodzieży - podają niemieckie media. Powodem ma być rosnąca liczba incydentów z udziałem uczniów pobliskich szkół, którzy często odwiedzali sklep. Mieli zachowywać się głośno, otwierać produkty oraz dokonywać drobnych kradzieży.

Sklep Lidl w Niemczech (zdjęcie ilustracyjne)
Sklep Lidl w Niemczech (zdjęcie ilustracyjne) Sean Gallup / StaffGetty Images

Z relacji niemieckich mediów wynika, że zakaz wstępu do sklepu w dzielnicy Steinbuchel w Leverkusen był egzekwowany przez pracowników ochrony ustawionych przed wejściem do sklepu. Uczniowie i rodzice zostali poinformowani, że ograniczania zostały wprowadzone po konsultacji ze szkołami. Placówki jednak zaprzeczają - podaje portal Express.

"W przypadku zakłóceń w działalności naszych sklepów zastrzegamy sobie prawo do podjęcia odpowiednich działań" - stwierdziła firma w oświadczeniu przesłanym mediom. Sieć stwierdziła jednak, że zakaz nie dotyczy wszystkich nieletnich, a jedynie kilku osób.

Powodem takiej decyzji ma być rosnąca liczba przypadków niewłaściwego zachowania. W pobliżu sklepu znajdują się dwie szkoły, a uczniowie pojawiają się w dyskoncie m.in. w czasie przerw między lekcjami.

Niemcy. Sklep zakazał wstępu dla uczniów. "Rosnąca liczba kradzieży"

"Uczniowie przychodzą do sklepu trzy do czterech razy dziennie. Otwierają jedzenie i picie, rozrywają sześciopaki, bawią się w berka w przejściach i żebrzą u starszych klientów o pieniądze. Zabawki są rozpakowywane i chowane do toreb, a pracownicy są traktowani bez szacunku" - pisze do redakcji portalu Express jeden ze świadków zdarzenia. Portal dziennika "Bild" przytoczył kilka komentarzy z mediów społecznościowych. Osoby twierdzą, że dzieci i młodzież "krzyczą między półkami jak banda chorych psychicznie".

"Zaważyła rosnąca liczba kradzieży" - stwierdził jeden z rodziców.

Decyzja o niewpuszczaniu dzieci do sklepu wywołała oburzenie. "Niektóre dzieci mają szkołę do godz. 15 i są uzależnione od kupienia czegoś do jedzenia lub picia w Lidlu w porze obiadowej. To skrajna dyskryminacja. Nie można karać wszystkich dzieci za mniejsze kradzieże i odmawiać im dostępu do wody i jedzenia" - stwierdził jeden z rodziców, cytowany przez Express.

Źródło: "Bild", Express

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Gajewska w "Graffiti" o Romanowskim: Czym innym jest sprawiedliwość, czym innym zemsta
      Gajewska w "Graffiti" o Romanowskim: Czym innym jest sprawiedliwość, czym innym zemstaPolsat News
      Przejdź na