Trump przemówił. Zapowiedział ustanowienie prokuratora, który zajmie się Bidenem
Donald Trump przemówił do swoich sympatyków w New Jersey kilka godzin po tym, jak sąd federalny w Miami przedstawił byłemu prezydentowi USA 37 zarzutów i postawił go w stan oskarżenia. Trump zaatakował Joe Bidena, oskarżając go o zorganizowanie federalnych zarzutów przeciwko niemu. Zaznaczył, że po ponownym objęciu władzy, "wyznaczy prawdziwego prokuratora specjalnego, który zajmie się najbardziej skorumpowanym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych Ameryki Joe Bidenem".

Były prezydent USA Donald Trump nie zgadza się z decyzją sądu federalnego w Miami, który postawił go w stan oskarżenia w związku z celowym ukrywaniem niejawnych dokumentów. Podczas przemówienia do sympatyków w swoim klubie golfowym w New Jersey polityk dał upust emocjom.
Trump zaatakował Bidena. "Najbardziej skorumpowany prezydent"
- Właśnie zostałem aresztowany - zażartował Trump. Faktycznie prokuratorzy zdecydowali o niezatrzymywaniu byłego prezydenta z powodu "braku ryzyka, że ucieknie", dlatego polityk mógł spotkać się ze swoimi sympatykami.
W czasie przemówienia w New Jersey dostało się przede wszystkim urzędującemu w Białym Domu Joe Bidenowi. Trump zarzucił mu zorganizowanie federalnych zarzutów przeciwko niemu. Nazwał to "prześladowaniem politycznym".
- Biden na zawsze zostanie zapamiętany jako nie tylko najbardziej skorumpowany prezydent w historii naszego kraju, ale być może nawet co ważniejsze, jako prezydenta, który wraz z bandą swoich najbliższych zbirów, odmieńców i marksistów próbował zniszczyć amerykańską demokrację - powiedział Trump cytowany przez "The Guardian", nawiązując do kontrowersji związanych z wyborami prezydenckimi 2020.
Trump zagroził Bidenowi. "Wyznaczę specjalnego prokuratora"
- Wyznaczę prawdziwego prokuratora specjalnego, który zajmie się najbardziej skorumpowanym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych Ameryki Joe Bidenem - podkreślił republikański polityk.
Trump ostrzegł zgromadzony tłum. - Oni nie idą po mnie, oni idą po ciebie - zaznaczył.
Jak informuje "The Guardian", według badania przeprowadzonego w poniedziałek aż 81 proc. Republikanów nie popiera zarzutów stawianych byłemu prezydentowi, uznając je za motywowane politycznie.