Tragiczny pożar w Hongkongu. Co najmniej 44 osoby nie żyją
Co najmniej 44 osoby - w tym strażak - zginęły, a 45 zostało poważnie rannych w pożarze wieżowców w Hongkongu - donoszą zagraniczne media. Z kolejnymi 279 osobami nie ma kontaktu. Ogień z nieustalonych dotąd przyczyn pojawił się w jednym z bloków i błyskawicznie rozprzestrzenił się po łatwopalnych bambusowych rusztowaniach, które oplatały kompleks ośmiu ponad 30-piętrowych budynków. W związku z pożarem policja zatrzymała trzy osoby, którym zostaną postawione zarzuty zabójstwa.

W skrócie
- W pożarze wieżowców w Hongkongu zginęły co najmniej 44 osoby, 45 zostało poważnie rannych, a z 279 nie ma kontaktu.
- Ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się przez łatwopalne bambusowe rusztowania, które oplatały budynki.
- W akcji ratunkowej biorą udział setki strażaków, służby priorytetowo traktują ratowanie uwięzionych mieszkańców.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Do pożaru doszło na osiedlu Wang Fuk Court w północnej części Hongkongu, gdzie od roku trwają generalne remonty.
Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez agencję Reutera pierwotna przyczyna pożaru nie jest znana, ale rozprzestrzenianie się ognia ułatwiły łatwopalne bambusowe rusztowania.
Według najnowszych doniesień agencji Reutera, zatrzymano trzy osoby, którym zostaną postawione zarzuty zabójstwa.
Pożar w Hongkongu. Setki strażaków w akcji
Jak donoszą lokalne media, w akcji bierze udział ponad 760 strażaków i 128 wozów strażackich. Na miejsce skierowano także blisko 60 karetek pogotowia ratunkowego i 400 policjantów. Nie podano informacji, ile czasu zajmie ugaszenie pożaru.
Wśród zmarłych był jeden strażak. Ogień objął łącznie osiem remontowanych wieżowców. Władze poinformowały że z 279 osobami nie ma kontaktu, a część z nich może być uwięziona w płonących od wielu godzin budynkach. Około 900 osób przebywało w ośmiu schronach.
Liczba ofiar śmiertelnych pożaru w Hongkongu jest obecnie najwyższa od 1948 r., kiedy to w wyniku pożaru magazynu zginęło 176 osób.
Hongkong. Wielki pożar wieżowców. Ogień uwięził ludzi
- Priorytetem jest ugaszenie pożaru i uratowanie uwięzionych mieszkańców. Drugim priorytetem jest udzielenie pomocy rannym. Trzecim priorytetem jest pomoc w powrocie do zdrowia. Następnie rozpoczniemy szczegółowe śledztwo - powiedział szef administracji Hongkongu John Lee.
- Nawet nie wiem, co teraz czuję. Myślę tylko o tym, gdzie dziś pójdę spać, bo prawdopodobnie nie będę mógł wrócić do domu - stwierdził Harry Cheung, który od 40 lat mieszkał w jednym ze spalonych wieżowców.
Według informacji przekazanych przez CNN ok. 36 proc. mieszkańców osiedla to osoby w wieku powyżej 65 lat.
Hong Kong jest jednym z ostatnich miejsc na świecie, gdzie bambus jest nadal powszechnie używany do produkcji rusztowań w budownictwie. W marcu rząd zaczął wycofywać je z użytku.
Źródło: Reuters












