W środę i czwartek trzech alpinistów zginęło po stronie francuskiej, a jeden po włoskiej. Agencja ANSA, powołując się na służby ratunkowe, poinformowała, że polski alpinista zginął podczas wspinaczki normalnym francuskim szlakiem, a do śmiertelnego wypadku doszło w rejonie grani Gouter. Wspinacz poślizgnął się, był sam - wyjaśnili ratownicy górscy z żandarmerii z rejonu Chamonix. Alpy. Trudne warunki, Polak wśród ofiar Jak zaznaczono, w tej strefie na wysokości ponad 3 tys. metrów nad poziomem morza dochodzi do wypadków z powodu trudnych odcinków oraz lawin. Dyrektor alpejskiego pogotowia górskiego z Doliny Aosty Paolo Comune wyjaśnił, że w dwóch innych przypadkach jako przyczynę należy wskazać obfite opady śniegu. - Po latach niewielkich opadów i wysokich temperatur brakuje przyzwyczajenia do obecności śniegu na pewnych wysokościach i przy braku należytej uwagi istnieje ryzyko poślizgnięcia się - podkreślił. Pozostałe ofiary to wspinacze z Tajwanu, Niemiec i Włoch. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!