Tragedia na Słowacji. Władze ostrzegają przed niedźwiedziem
Ślady na ciele 59-latka odnalezionego w lesie na Słowacji wskazują, że mógł on paść ofiarą niedźwiedzia - przekazała tamtejsza policja. W niedzielnych poszukiwaniach mężczyzny brali udział ratownicy i jego bliscy. Niestety akcja miała tragiczny finał. Zwłoki z licznymi obrażeniami znaleziono "około kilometra od zabudowanego obszaru".

Do tragedii doszło w pobliżu miejscowości Detva na Słowacji. 59-letni mężczyzna wyszedł w niedzielę wczesnym wieczorem do lasu i ślad po nim zaginął.
Rzeczniczka lokalnej policji - Petra Kováčiková - poinformowała, że policjanci z miejscowości Detva otrzymali informację o jego zaginięciu w niedzielny wieczór.
W poszukiwania zaangażowało się ponad 40 osób z różnych jednostek, a także bliscy zaginionego.
Słowacja. Tragiczny finał poszukiwań. Policja sugeruje atak niedźwiedzia
Niestety, poszukiwania miały tragiczny finał.
- Po około dwóch godzinach poszukiwań mężczyznę znaleziono w lesie pod szczytem Kochlačka. Nie dawał żadnych oznak życia - przekazała policjantka, dodając, że na ciele miał widoczne obrażenia zewnętrzne.
- Do zdarzenia doszło około kilometra od zabudowanego obszaru, w lesie, poza obszarem chronionym - dodała.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna mógł umrzeć na skutek ran odniesionych w wyniku ataku niedźwiedzia brunatnego.
Kováčiková zaznaczyła jednak, że określenie dokładnej przyczyny jego śmierci będzie możliwe dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Podejrzenie ataku niedźwiedzia na Słowacji. Służby reagują
Państwowa Agencja Ochrony Przyrody Słowacji (ŠOP) podała, że na miejscu w krótkim czasie pojawił się również Zespół Reagowania na Problem Niedźwiedzi Brunatnych.
"Obserwowali sytuację i rozmieścili urządzenia monitorujące. Umieścili również znaki ostrzegawcze przed obecnością niedźwiedzi" - poinformowano.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!