Decyzja o uruchomieniu mechanizmu PDA (Presidential Drawdown Authority), pozwalającego na przekazywanie broni bezpośrednio z magazynów sił USA, została ogłoszona w lipcu ubiegłego roku. Na pierwszy pakiet złożyło się uzbrojenie warte 345 mln dolarów. Według amerykańskiego Biura Inspektora Generalnego (OIG), które rozpoczęło dochodzenie po tym, jak nieprawidłowości zostały zgłoszone przez tajwańskie ministerstwo obrony, przesyłki obejmowały 120 uszkodzonych przez wodę palet, zawierających ponad trzy tysiące płyt pancernych i 500 kamizelek taktycznych, które były "przemoczone i pokryte pleśnią". Tajwan. USA przekazało "sprzęt niezdatny do użytku" Dostarczony pakiet obejmował sześć karabinów maszynowych M240B, umieszczonych "luzem w dużym kartonowym pudełku bez żadnego opakowania (ochronnego) lub amortyzacji" - napisano w raporcie opublikowanym 11 września. Ponadto Tajwan otrzymał 2,7 mln sztuk amunicji, z czego część była przeterminowana (z datą produkcji 1983 r.). Znajdowały się one w niejednolitych i nieoryginalnych opakowaniach, co utrudniało tajwańskiemu wojsku "dokładne zarządzanie lub inwentaryzację" amunicji. OIG stwierdziło, że ministerstwo obrony USA nie powinno było dostarczać Tajwanowi "niezdatnego do użytku i źle zapakowanego sprzętu i amunicji", ponieważ "pozostawiło to złe wrażenie na armii wyspy" - pisze "SCMP". Jak ustalono, do uszkodzenia palet przez wodę doszło w amerykańskiej bazie wojskowej, gdy czekały na transport lotniczy na Tajwan przez ponad trzy miesiące. "Dostarczanie przedmiotów (w takim stanie) utrudnia (Pentagonowi) osiągnięcie ustalonych celów współpracy w zakresie bezpieczeństwa i może prowadzić do utraty zaufania partnerów do Stanów Zjednoczonych" - napisano w podsumowaniu raportu. Wadliwy sprzęt dotarł do Tajwanu. USA reaguje Pentagon przyznał, że doszło do niegospodarności i "podjął działania w celu usprawnienia realizacji mechanizmu PDA" na rzecz Tajwanu - powiedział rzecznik resortu Pete Nguyen tajwańskiej agencji CNA. Pekin uważa demokratycznie rządzoną wyspę za swoje terytorium i ostrzega przed wszelkimi formami "oficjalnej wymiany" między Waszyngtonem a Tajpej. Tajwan odrzuca żądania Chin dotyczące suwerenności i twierdzi, że tylko naród Tajwanu może decydować o swojej przyszłości. USA nie uznają formalnie Tajwanu za niepodległe państwo, ale sprzeciwiają się wszelkim próbom przejęcia go siłą - czego nie wyklucza komunistyczny rząd w Pekinie - i są zobowiązane do dostarczania mu broni. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!