W środę nad ranem tajwańskie ministerstwo obrony poinformowało o zauważeniu 37 chińskich samolotów, które przekroczyły Cieśninę Tajwańską. Odnotowano wśród nich mające zdolności nuklearne bombowce H-6, myśliwce J-16 oraz drony. Mają dołączyć do znajdującego się obecnie na zachodnim Pacyfiku lotniskowca "Shandong". Jednostki przeprowadzą wspólne ćwiczenia. Chińczycy ruszają na Pacyfik. Tajwan i Filipiny zaniepokojone O rozpoczęciu chińskich manewrów na Pacyfiku informowało we wtorek Biuro Połączonych Sztabów Sił Samoobrony Japonii. "Shandong" i trzy inne chińskie okręty miały zostać zauważone 520 km na południowy wschód od wyspy Miyako. Na ich pokładzie miały znajdować się myśliwce i helikoptery. Tajwański szef MON Wellington Koo przekazał, że "Shandong" nie wybrał drogi w obszarze południowego krańca Tajwanu, jaką zwyczajowo wybierają chińskie statki, udając się na Pacyfik. Zamiast tego przepłynął przez Kanał Balingtang, kierując się na zachód Oceanu Spokojnego. Z nowego komunikatu ministerstwa obrony wynika, że do lotniskowca dołączyły w środę samoloty. Poza Tajwanem, kwestią rozmieszczenia chińskich okrętów na Pacyfiku zaniepokojone są również Filipiny, będące obecnie w konflikcie z Pekinem w sprawie praw do płycizny Second Thomas Shoal, którą kraj uważa za swoje terytorium. - Podkreślamy znaczenie utrzymania pokoju i stabilności w regionie i wzywamy wszystkie strony do przestrzegania międzynarodowych praw i norm - mówiła rzeczniczka filipińskiej armii Francel Margareth Padilla, cytowana przez agencję Reutera. Pekin wzmaga presję na Tajwan, USA nie zamierzają rezygnować ze współpracy W ostatnich latach Pekin zwiększył presję militarną i polityczną na Tajwan, który rząd Chin wciąż uważa za swoje terytorium. W maju na terenie wyspy rozpoczęto ćwiczenia wojskowe, których organizacja poczytywana jest za karę za przemówienie inauguracyjne tajwańskiego prezydenta Lai Ching-te. Chiny uznały je za "wyznanie o niepodległości Tajwanu". Tajpej liczy na wsparcie Stanów Zjednoczonych. Choć kraj nie uznaje Tajwanu za państwo, jest jednym z najważniejszych partnerów tamtejszego rządu w kwestiach dostaw broni. Nowy dyrektor Amerykańskiego Instytutu na Tajwanie zadeklarował, że Waszyngton będzie kontynuował wsparcie zdolności wyspy do samoobrony. Źródło: Reuters, AFP --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!