Tajemniczy przedmiot z australijskiej plaży. Wiadomo, skąd pochodzą szczątki

Oprac.: Michał Blus
Zagadka pochodzenia ogromnego metalowego cylindra odkrytego na plaży w Australii Zachodniej została rozwiązana. Przedmiot zidentyfikowano jako szczątki indyjskiej rakiety kosmicznej. Znalezisko od kilku tygodni intrygowało naukowców.

Australijska Agencja Kosmiczna (ASA) zbadała tajemniczy obiekt, który został wyrzucony na brzeg Zatoki Jurien na plaży Green Head w zachodniej Australii - podał portal Sky News.
ASA uznała, że obiekt jest szczątkami "zużytego modułu trzeciego stopnia rakiety Polar Satellite Launch Vehicle (PSLV)". PSLV to indyjska wieloczłonowa rakieta nośna przeznaczona do wynoszenia w kosmos satelitów mających krążyć po polarnych orbitach okołoziemskich.
Australia i Indie współpracują w sprawie znaleziska
Rakieta była wystrzelona przez Indyjską Organizację Badań Kosmicznych. Pozostałości zlokalizowane w Australii zostały odrzucone od rakiety na wysokości 425 kilometrów.
Jak poinformowała ASA, urzędnicy z Indii i Australii współpracują w celu "dostarczenia dalszych potwierdzeń i ustalenia kroków, w tym rozważenia zobowiązań wynikających z traktatów kosmicznych ONZ".
Przedmiot ma około 2,5 metrów szerokości i od 2,5 do trzech metrów długości. Znaleziony został w połowie lipca przez jednego z plażowiczów. Wówczas władze wystosowały apel, by nie zbliżać się do obiektu.
"Ponieważ pochodzenie przedmiotu jest nieznane, społeczność powinna unikać kontaktu z nim lub prób jego przenoszenia. Jeśli społeczność zauważy dalsze podejrzane szczątki, powinna zgłosić to władzom lokalnym i powiadomić Australijską Agencję Kosmiczną" - napisano w komunikacie.
Ekspert ds. lotnictwa Geoffrey Thomas stwierdził wówczas, że tajemniczy obiekt to prawdopodobnie zbiornik paliwa z rakiety, która mogła spaść do Oceanu Indyjskiego.
Jak podaje BBC, początkowo sądzono, że może to być część MH370 - samolotu, który zaginął w pobliżu Australii w 2014 roku. "To nie jest żadna część Boeinga 777, a faktem jest, że MH370 zaginął dziewięć i pół roku temu, więc byłoby widać na nim znacznie większe uszkodzenie szczątków" - zaznaczył Thomas.