Wkrótce minie 10 lat od ostatniego lotu naddźwiękowego odrzutowca Concorde, który oprócz bycia synonimem luksusu potrafił także błyskawicznie przewieźć pasażerów na jednej z najbardziej uczęszczanych tras Londyn - Nowy Jork. Brytyjsko-francuski koncept rewolucjonizujący rynek lotniczy został zakończony po śmiertelnym wypadku, w którym zginęło 109 pasażerów, a także złej sytuacji gospodarczej. Teraz lotnictwo transatlantyckie czeka kolejna rewolucja - NASA przekazała właśnie mediom, że pracuje nad nowym modelem hipersonicznego samolotu. Maszyna nad Atlantykiem ma osiągnąć prędkość przelotową od 2 do nawet 4 Machów (max. 4900 km/h - red.), co oznacza że podróż między dwoma zachodnimi metropoliami zajmie zaledwie 90 minut. Obecnie najszybszy podniebny liniowiec na tej trasie osiąga poniżej 1 Macha. - Nasz zespół jest gotowy do napisania nowego rozdziału w historii lotów naddźwiękowych - deklaruje Peter Coen, menedżer z misji Quesst w NASA. Podniebna rewolucja. "Podobne badania robiliśmy już ponad dekadę temu" - Przeprowadziliśmy podobne badania koncepcyjne przy prędkości ok Mach 1,6-1,8 Macha ponad dziesięć lat temu, a uzyskane w ich wyniku rezultaty pomogły w kierowaniu wysiłkami badawczymi NASA, łącznie z tymi, które doprowadziły do powstania X-59 - dodaje z kolei Lori Ozoroski, dyrektor projektu komercyjnej technologii naddźwiękowej NASA. Na początku lata agencja zakończyła prace nad cichym naddźwiękowym samolotem testowym X-59 - agencja mierzyła się z problemem wyciszenia kabiny, do której docierały głośne dźwięki z pracy silników. Obecnie analizowane są przepisy, mogące utrudnić lub nawet opóźnić proces homologacji samolotu. W 2024 zaplanowano test naddźwiękowca. Concorde wciąż jest rekordzistą najszybszego lotu komercyjnego między Nowym Jorkiem a Londynem. Samolot pasażerski w 1996 pokonał trasę w dwie godziny, 52 minuty i 59 sekund. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!