W niedzielę wieczorem w Machaczkale 20 osób zostało rannych, 60 zostało zatrzymanych po usunięciu protestujących, którzy wdarli się na płytę lotniska, by nie dopuścić do wyjścia pasażerów lecących z Tel Awiwu. Protestujący mieli ze sobą palestyńskie flagi, słychać było antysemickie okrzyki, w tym żądania wydalenia Żydów z regionu. Zełenski: Nienawiść jest tym, co napędza agresję i terror Wołodymyr Zełenski jeszcze w niedzielę wieczorem odniósł się do sytuacji w mediach społecznościowych. "W ciągu ostatniego roku minister spraw zagranicznych Rosji pozwolił sobie na kilka wypowiedzi antysemickich. Także rosyjski prezydent sięgnął po wyobrażenia antysemickie. Dla propagandystów rosyjskich w telewizji państwowej retoryka nienawiści jest czymś zwyczajnym" - napisał. "Rosyjski antysemityzm i nienawiść do innych narodów są systemowe i głęboko zakorzenione. Nienawiść jest tym, co napędza agresję i terror. Wszyscy musimy współpracować, aby przeciwstawić się nienawiści" - dodał. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja Rosja oskarża Kijów. "Bezpośrednia i kluczowa rola" W odpowiedzi na słowa prezydenta Ukrainy rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa oskarżyła Kijów o odegranie "kluczowej roli". - Zbrodniczy reżim w Kijowie odegrał bezpośrednią i kluczową rolę w dokonaniu najnowszego niszczycielskiego aktu - powiedziała. Rzecznik Kremla w rozmowie z dziennikarzami również wskazywał, że szturm na lotnisko był spowodowany "wpływami zewnętrznymi". W poniedziałek głos w sprawie zabrał Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. - To oczywiste, że Ukraina nie ma nic wspólnego z ostatnim wzrostem nastrojów ksenofobicznych na terytorium Federacji Rosyjskiej - powiedział, cytowany przez agencję Reuters. Zamieszki na lotnisku w Dagestanie. Media: Pasażerowie ewakuowani helikopterem Jak podała agencja Reuters, wieczorem w poniedziałek Telegram zablokował kanał, na którym wzywano do zamieszek na lotnisku w Dagestanie. Według informacji przekazanych przez "Jerusalem Post" Żydzi, którzy przybyli do Dagestanu zostali "ukryci" na lotnisku, dopóki służby nie były w stanie przejąć kontroli nad protestującym tłumem. Jak podano, pasażerowie zostali "ewakuowani helikopterem", w miejsce, w którym możliwe było zapewnienie im bezpieczeństwa. Dziennikarze dotarli także do nagrania wykonanego w poniedziałek, na którym zobaczyć można bezpiecznych pasażerów podczas śniadania w hotelu. Źródła: TASS, "Jerusalem Post", Reuters *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!