Strzelanina przed niemieckim sądem. Wielu rannych i poszkodowanych
Cztery osoby zostały ranne, w tym jedna krytycznie, w strzelaninie przed sądem w Bielefeld w zachodnich Niemczech. Sprawca otworzył ogień przed gmachem, w którym od rana odbywa się rozprawa sądowa dotycząca zabójstwa 38-letniego boksera Besara Nimaniego. Wśród poszkodowanych ma być ojciec i brat oskarżonego o to morderstwo Hüseyina Akkurta. Dotychczas zatrzymano dwóch podejrzanych o środowy atak.

Strzały padły około godziny 13:30. Na miejscu zjawiły się zarówno oddziały regularnej policji, jak i jednostki specjalne, które otoczyły teren.
Według agencji dpa - powołującej się nieoficjalnie na służby - zatrzymano podejrzanego o strzelaninę, której celem miał być atak na rodzinę oskarżonego. Nie jest to jednak oficjalnie potwierdzone. "Bild" donosi, że doszło do zatrzymania dwóch osób, a służby poszukują brata zamordowanego boksera, ponieważ jest podejrzany o związek z napaścią.
W komunikacie sprzed godziny 16 policja potwierdziła, że wokół gmachu nadal trwa "zakrojona na szeroką skalę operacja". "W wyniku strzelaniny ranne zostały co najmniej dwie osoby" - podkreślono. Po godzinie 18 dodano, że działania nadal trwają.
Niemcy. Strzelanina przed sądem w Bielefeld. Są ranni
Powołująca się na naocznych świadków stacja WDR przekazała, że w miejscu strzelaniny na ziemi leżało kilka rannych osób - wśród nich mieli być ojciec i brat Hüseyina Akkurta oskarżonego w procesie o zabójstwo boksera Besara Nimaniego. Rozprawa odbywała się w gmachu od godziny 9 rano w środę.
Poszkodowanymi mieli zajmować się policjanci i wezwani pilnie ratownicy medyczni. Jeden z nich miał wymagać reanimacji - "Bild" donosi, że to starszy z mężczyzn; miał zostać trafiony w płuco. Młodszy natomiast miał zostać ranny w nogę.
Ta sama gazeta podaje, że w znajdującym się nieopodal sądu gimnazjum ogłoszono alarm. "Uczniowie i nauczyciele musieli zabarykadować się w salach ze względów bezpieczeństwa" - czytamy.
Pięściarz Besar Nimani został zamordowany 9 marca zeszłego roku w Bielefeld. Śledztwo dowiodło, że oddano w jego kierunku przynajmniej 16 strzałów, które okazały się być śmiertelne.
W sprawie oskarżony został Hüseyin Akkurt, który został zatrzymany przez służby w lipcu 2024 roku w Brukseli. Drugim mężczyzną zamieszanym w zabójstwo ma być Ayman Dawoud Kirit - ten jednak wciąż pozostaje na wolności. Podwodem zbrodni miały być porachunki przestępcze.
Akcja niemieckiej policji wciąż trwa. Zatrzymano dwóch podejrzanych
W środę wieczorem policja w Bielefeld wydała nowy komunikat: "Trwa zakrojona na szeroką skalę operacja policyjna po strzelaninie w centrum Bielefeld. Na miejscu tymczasowo zatrzymano dwóch podejrzanych, których udział w zbrodni jeszcze nie został wyjaśniony" - czytamy.
Obecnie w szpitalu przebywają cztery osoby poszkodowane w strzelaninie. Policja podała także, że znaleziono broń z której być może oddano strzały.
Według pierwszych doniesień w posesji obok miejsca strzelaniny miał się znajdować trzeci podejrzany, co jednak wykluczyło śledztwo. Służby poprosiły też świadków strzelaniny o podsyłanie zdjęć i filmów z miejsca wydarzenia.
Źródło: WDR, ZDF, "Bild"
Zobacz również:
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!