Rumuńska delegacja podróżowała do Mołdawii. Kradzionym samochodem

Jakub Krzywiecki

Oprac.: Jakub Krzywiecki

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

Jak informuje mołdawski "NewsMaker", podczas oficjalnej delegacji rumuńskiego rządu do Kiszyniowa, służby graniczne skonfiskowały jeden z samochodów z kolumny rządu Rumunii. Jak się okazało, był kradziony.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneborder.gov.mdmateriały prasowe

Straż graniczna Mołdawii ustaliła, że pojazd znajduje się bazie samochodów kradzionych. Był jednym z aut w kolumnie rumuńskiego rządu. Delegacja Urzędu ds. Cyfryzacji na czele z ministrem badań naukowych, innowacji i cyfryzacji Sebastianem Burduja podróżowała do Kiszyniowa na zaproszenie mołdawskiego wicepremiera ds. cyfryzacji.

O samochodzie, który jak się okazało, był kradziony, poinformowano władze włoskie. Zgodnie z przepisami Interpolu pojazd został skonfiskowany. 21 grudnia informację potwierdziła rzeczniczka mołdawskiej straży granicznej Raisa Nowicki.

Rumuńskie władze: Nie wiedzieliśmy

"Zaraz po otrzymaniu zawiadomienia z konsulatu Rumunii w Mołdawii przekazałem samochód właściwym władzom w Mołdawii. Procedura przekazania miała miejsce pod koniec wizyty w Mołdawii" - zapewnił szef Urzędu Cyfryzacji Dragos Cristian-Vlad, cytowany przez "NewsMakera".

Od 2010 roku pojazd był kilkakrotnie przerejestrowywany w Rumunii. W maju 2020 stał się własnością Urzędu ds. Cyfryzacji. Instytucja jest czwartym państwowym właścicielem samochodu w Rumunii. Przedstawiciele organu utrzymują, że nie posiadali informacji, iż auto było kradzione.

Jabłoński w "Gościu Wydarzeń" o spotkaniu Dudy z Zełenskim: Było bardzo merytorycznePolsat NewsPolsat News
Przejdź na