Rosyjski charge d'affaires wezwany do MSZ Estonii. Chodzi o premier Kallas

Aleksandra Wieczorek

Oprac.: Aleksandra Wieczorek

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
194
Udostępnij

Rosyjski charge d'affaires został w środę wezwany do ministerstwa spraw zagranicznych Estonii. Jak podano w komunikacie estońskiego resortu dyplomacji, ma to miejsce w związku z decyzją Moskwy o wpisaniu premier Estonii Kai Kallas i sekretarza stanu Taimara Peterkopa na listę osób poszukiwanych przez rosyjskie MSW.

Premier Estonii Kaja Kallas
Premier Estonii Kaja KallasAA/ABACA / Abaca Press / ForumAgencja FORUM

"Przedstawiciel MSZ Estonii wyraził oburzenie w związku z umieszczeniem nazwisk estońskich urzędników na liście osób poszukiwanych przez rosyjskie ministerstwo. Ministerstwo spraw zagranicznych zwróciło się z prośbą o pisemne wyjaśnienie tej decyzji" - zaznaczono.

Estońskie MSZ powiadomiło też dyplomatę z Rosji, że kroki podejmowane przez ten kraj nie powstrzymają Tallina od "właściwego postępowania i zmiany swojego zdecydowanego poparcia dla Ukrainy".

Premier Estonii poszukiwana przez Rosję

Wcześniej we wtorek w bazie danych rosyjskiego MSW estońska premier pojawiła się jako "poszukiwana na podstawie kodeksu karnego". 

"Kaja Kallas, 17.6.1977. Powód przeszukania: Poszukiwany na podstawie artykułu kodeksu karnego" - podano w resortowej bazie danych. Nie sprecyzowano jednak, o jakie przestępstwo lub wykroczenie oskarżono Kallas, ani co jej grozi.

List gończy wysłano także za estońskim sekretarzem stanu Taimarem Peterkopem oraz ministrem kultury Litwy Simonasem Kairysem.

Sama Kallas tak skomentowała informację na temat poszukiwania: "Kreml ma nadzieję, że to posunięcie pomoże uciszyć mnie i innych, ale tak się nie stanie" - przekazała premier na swoim profilu w mediach społecznościowych. Dodała, że "będzie kontynuować wspieranie Ukrainy". "Będę nadal opowiadać się za zwiększeniem obronności Europy" - napisała również.

Kaja Kallas ostrzegała przed rosyjskim atakiem

W styczniu premier Estonii w rozmowie z dziennikiem "The Times" oceniła, że Europa ma "od trzech do pięciu lat na przygotowanie się na odbudowę zdolności militarnych Rosji". Uznała, że wówczas będzie oznaczało to "poważne zagrożenie dla wschodniej flanki NATO".

- Rosja chce przerwy, a ta przerwa ma na celu zgromadzenie zasobów i sił. Słabość prowokuje agresorów, więc słabość prowokuje Rosję - twierdziła Kaja Kallas.

Zgodnie z danymi wywiadu przywołanymi przez premier, Moskwa uważa Estonię za jedną z bardziej "bezbronnych części NATO", co oznacza, że nadbałtycki kraj może być jednym z pierwszych celów potencjalnego ataku.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Siewiera w "Graffiti" o słowach Trumpa: One takie właśnie miały być
      Siewiera w "Graffiti" o słowach Trumpa: One takie właśnie miały byćPolsat News
      INTERIA.PL/PAP
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      95
      Super
      relevant
      35
      Hahaha
      haha
      42
      Szok
      shock
      7
      Smutny
      sad
      8
      Zły
      angry
      7
      Lubię to
      like
      Hahaha
      haha
      194
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na