Sprawę opisały między innymi E1.RU i "Moskowskij Komsomolec". Cztery lata temu kobieta wyrzuciła męża z domu, jednak nie chciała się z nim rozwodzić. Media rozmawiały między innymi z siostrzenicą mężczyzny, która twierdziła, że małżonek kilka razy proponował rozwód. Mężczyzna zamieszkał z matką, ale po inwazji Rosji na Ukrainę, został skierowany do Północnego Okręgu Wojskowego. Chwilę wcześniej, udzielił siostrzenicy pełnomocnictwa, w ramach którego miała doprowadzić do rozwodu wujka z jego żoną. Wojna w Ukrainie. Rozwód i wniosek o anulowanie Tak się rzeczywiście stało, 21 grudnia 2023 roku rosyjski sąd orzekł o rozwodzie. Problem w tym, że ów orzeczenie sędzia podpisał w trzy dni po śmierci mężczyzny na froncie. To z kolei stało się podstawą dla byłej żony, by wnioskować o unieważnienie rozwodu. Formalnie, gdy sędzia zdecydował o rozwiązaniu związku małżeńskiego, mężczyzna już nie żył. 9 lutego sąd pozytywnie rozpatrzył wniosek i unieważnił rozwód. Wtedy też kobieta rozmawiała z reporterami. Pytali, czy w całej sprawie chodzi o pieniądze i zasiłek po zmarłym. Rosja: Wielkie pieniądze z zasiłku - Żyłam z człowiekiem 17 lat, dlaczego mam rezygnować z pieniędzy? We wszystkich rodzinach bywają konflikty, w ostatnim czasie żyliśmy oddzielnie, ale wychowywał moje dziecko - powiedziała kobieta cytowana przez portal E1.RU. Kobieta ma dziecko z innym mężczyzną z poprzedniego związku. Stwierdziła, że zmarły dla jej syna był jak prawdziwy ojciec i dopóki mieszkał w Jekaterynburgu, "codziennie ją odwiedzał". To jednak nie koniec prawnej batalii, ponieważ od decyzji o anulowaniu rozwodu odwołali się krewni zmarłego. Według rosyjskich mediów będą chcieli dowieść, że zmarły ze swoją żoną rozstał się dawno temu i nie żyli razem. E1.RU powołuje się na ekspertów prawnych, według których i tak prawo do świadczeń ma żona, bo formalnie w dniu śmierci żołnierza wciąż była jego małżonką. Natomiast batalia sądowa i tak się rozegra, a bliscy będą walczyć o świadczenia przynależne rodzinom zmarłych Rosjan na froncie, czyli około 12 mln rubli. W przeliczeniu to nieco ponad pół miliona złotych. Tak wysokie świadczenie to efekt rozporządzenia, które Władimir Putin wprowadził na początku 2023 roku. Większymi rekompensatami nie tylko za śmierć, ale też np. za odniesione obrażenia, chciał zachęcić Rosjan do podpisywania kontraktów z wojskiem. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!