Żony rosyjskich żołnierzy apelują do władz. Poseł odpowiedział bez ogródek

Marcin Jan Orłowski

Marcin Jan Orłowski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
564
Udostępnij

Żony mężczyzn zmobilizowanych do rosyjskiej armii i wysłanych na front w Ukrainie zaapelowały do władz o ich rotację i powrót do kraju. Sprawa zrobiła się głośna na tyle, że stała się elementem dyskusji wśród polityków rosyjskiej Dumy Państwowej.

Żołnierze Federacji Rosyjskiej
Żołnierze Federacji RosyjskiejKadyrov_95materiały prasowe

Głos w dyskusji postanowił zabrać m.in. wiceprezes izby, przewodniczący Komitetu Obrony Andriej Kartapołow. Polityk został zapytany o los blisko 300 tysięcy poborowych, których od dawna nie odsyła się do domów.

Jednocześnie przypomniano, że coraz głośniejsze w mediach stają się apele i komunikaty żon żołnierzy, które domagają się ich rotacji.

- Nie trzeba ich słuchać. Przecież, kto jest powołany? Powołano poborowych obywateli Federacji Rosyjskiej. Każdy obywatel Federacji Rosyjskiej będący poborowym musi być w każdej chwili gotowy do przyjścia i wykonywania zadań na rozkaz ojczyzny - stwierdził Kartapołow.

Zdaniem byłego wojskowego, obecnie polityka partii Jedna Rosja, zmobilizowani przebywają na froncie już na tyle długo, że stali się profesjonalistami w swoich dziedzinach i są potrzebni rosyjskiej armii, by nadal prowadzić skuteczne działania na froncie.

- I zamiast fachowców w swojej dziedzinie proponujecie werbować innych? A potem ich długo szkolić? Tego właśnie chcą nasi wrogowie. Dlatego nie ma tu sprawiedliwości społecznej. Za to, że ludzie wykonują zadania, dostają wynagrodzenie, niezbędne świadczenia socjalne i inne sprawy. Po prostu nie ma dziś w naszym kraju bardziej chronionej osoby niż ta, która została zmobilizowana i jego rodziny, więc nie kłammy - dodał.

Andriej Kartapołow: Wrócą po zakończeniu specjalnej operacji wojskowej

Nie jest to pierwsza wypowiedź przewodniczącego Komitetu Obrony Dumy Państwowej na temat rosyjskich cywilów, którzy zostali zmobilizowani na czas trwania wojny w Ukrainie. Już we wrześniu 2023 roku Kartapołow przekonywał, że w obecnej sytuacji nie ma mowy o powrocie wojskowych do kraju.

- Zmobilizowani mieszkańcy obwodu rostowskiego, a także inni Rosjanie, wrócą do domu dopiero po zakończeniu specjalnej operacji wojskowej (propagandowe określenie wojny w Ukrainie - red.) - ogłosił.

Wówczas deputowany wyjaśnił, że zmobilizowani mają prawo do dwutygodniowego urlopu co sześć miesięcy i "na te wakacje wyjeżdżają". Dodał jednocześnie, że "oczywiście wiele zależy od sytuacji na polu walki, dowódców i pragnień samych żołnierzy".

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Żukowska w "Graffiti" o nowym budżecie: Prezydent i TK nie mają prawa ingerowaćPolsat NewsPolsat News
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
322
Super
relevant
125
Hahaha
haha
52
Szok
shock
27
Smutny
sad
24
Zły
angry
14
Lubię to
like
Super
relevant
564
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na