Rosjanin jechał na "spotkanie biznesowe" z Putinem. Zatrzymała go policja

Oprac.: Marta Stępień
40-letni mieszkaniec Moskwy pojechał swoim porsche na Plac Czerwony. Rosjanin próbował dostać się na Kreml, bo - jak twierdził - ma "spotkanie biznesowe" z Władimirem Putinem. Okazało się, że mężczyzna był nietrzeźwy. Trafił do aresztu.

Jak poinformowały rosyjskie kanały SHOT i BAZA na Telegramie, w piątek rano 40-letni Ołeksij, mieszkaniec Moskwy, podjechał swoim porsche na Plac Czerwony i próbował dostać się na Kreml.
Pojechał na Kreml. Twierdził, że ma spotkanie z Putinem
Mężczyzna twierdził, że jest umówiony z Władimirem Putinem na "spotkanie biznesowe".
Rosyjscy policjanci, którzy wówczas pełnili służbę na placu, zatrzymali mężczyznę. Okazało się, że był pijany.
"Zamiast spotkania z rosyjskim dyktatorem Rosjanina czekało spotkanie z funkcjonariuszami organów ścigania i 15 dni w areszcie śledczym" - podał Unian. 40-latek usłyszał zarzuty związane z wykroczeniami drogowymi oraz jazdy pod wpływem alkoholu.
Rosja. Incydenty w mauzoleum Lenina
Jak informują ukraińskie media, "nie tylko mauzoleum Lenina przyciąga nietrzeźwych mieszkańców Rosji, ale także mury Kremla".
Na początku roku Rosjanie byli dwukrotnie zatrzymywani w Moskwie za próbę wejścia do mauzoleum Włodzimierza Lenina. Jedna z tych osób, która - jak podawały rosyjskie media - była w "nieodpowiednim stanie", zażądała od zmarłego "przywódcy proletariatu odpuszczenia mu grzechów".
Do kolejnego incydentu doszło w zeszłym tygodniu. Mężczyzna rzucił w mauzoleum Lenina butelką z łatwopalną mieszanką. Jak informowano, budowla nie została uszkodzona.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!