Kreml szuka sojuszników w krajach afrykańskich. Przywódca Nigru Abdourahamane Tchiani dogadał się z Władimirem Putinem. Na lotnisku w Niamey wylądował Ił-76. Państwowa telewizja tego afrykańskiego państwa transmitowała w środę przylot rosyjskich kadr, których zadaniem będzie szkolenie armii Nigru. Rosja przesłała swój sprzęt - Jesteśmy tutaj, aby szkolić armię Nigru przy użyciu sprzętu wojskowego, który tu przybył - mówił do kamery w języku francuskim jeden z mężczyzn. Rozmówca był prawdopodobnie jednym ze 100 oddelegowanych trenerów. Miał ubrany mundur wojskowy. Moskwa wysłała do Niamey system przeciwlotniczy. Zadaniem personelu rosyjskiego Ministerstwo Obrony będzie jego zainstalowanie oraz przekazanie niezbędnych informacji sojuszniczym siłom. Szczegóły współpracy ustalono pod koniec marca. To właśnie wtedy Putin odbył rozmowę telefoniczną z Tchianim. Obaj politycy mieli dyskutować o "kompleksowej współpracy strategicznej w celu poradzenia sobie z bieżącymi zagrożeniami". Afryka. Niger wypowiedział umowę z USA W Interii informowaliśmy o unieważnieniu przez Niger zawartego w 2012 roku paktu o bezpieczeństwie z USA. Pozwolił on amerykańskiemu personelowi wojskowemu prowadzić z terytorium Nigru operacje militarne przeciwko dżihadystom w afrykańskim regionie Sahelu, rozciągającym się od Senegalu po Erytreę. Wcześniej, bo w grudniu 2023 roku, zadecydowano o wydaleniu sił francuskich. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną zauważył, że nigeryjska junta od samego początku, gdy w lipcu 2023 r. obaliła prezydenta Mohameda Bazouma, sygnalizowała, że chce rozwijać współpracę z podobnie myślącymi autorytarnymi reżimami, takimi jak Rosja i Iran. Źródło: "Der Spiegel" *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!