Aktywiści klimatyczni nie odpuszczają i stale organizują kolejne protesty. Tym razem to nie zniszczyli obrazu, ani nie przykleili się do asfaltu. Za cel obrali sobie rezydencję premiera Wielkiej Brytanii Rishiego Sunaka w Richmond w północnym Yorkshire. Działacze z Greenpeace wdrapali się na dach przy pomocy drabin i lin wspinaczkowych, gdzie rozwiesili niemal 200 km kwadratowych czarnej tkaniny, która przysłoniła część budynku. Co więcej, na trawniku rozłożyli baner, który głosił: "Rishi Sunak - zyski z ropy czy nasza przyszłość?". Kolejna akcja aktywistów klimatycznych. Tym razem padło na rezydencję premiera Protestującym udało się spędzić na dachu rezydencji - która w tamtym czasie była pusta - blisko pięć godzin, zanim zdecydowali się zejść na ziemię. Jak podał portal stacji CNN, który powołuje się na oświadczenie organizacji, skłoniły ich do tego rozmowy z policją, która zjawiła się na miejscu. Funkcjonariusze zatrzymali pięć osób. "Dwóch mężczyzn i dwie kobiety, zostały aresztowane pod zarzutem spowodowania szkód kryminalnych i zakłócania porządku publicznego. Obecnie pozostają w areszcie" - poinformowano i dodano, że kolejny mężczyzna został zatrzymany pod zarzutem zakłócania porządku publicznego. Czarna tkanina na domu Sunaka. Przeciwko czemu protestowano? Jak podaje CNN czwartkowy protest był odpowiedzią aktywistów klimatycznych przeciwko planom Wielkiej Brytanii dotyczących wydania setek zezwoleń na odwierty ropy i gazu na polu naftowym Rosebank na Morzu Północnym. Premier wyraził w poniedziałek nadzieję, że nowy projekt byłby w stanie zapewnić energię pochodzącą z kraju, a ostrzeżenia m.in. ze strony organizacji zdały się na nic. Według działaczy klimatycznych działania podjęte przez Rishiego Sunaka są ciosem zadanym w cele środowiskowe kraju. - Rozpaczliwie potrzebujemy, aby nasz premier był liderem klimatycznym, a nie podpalaczem klimatu - powiedział Philip Evans, działacz Greenpeace. Zwrócił również uwagę na szalejące w ostatnim czasie pożary i powodzie oraz podkreślił, że w czasie gdy świat mierzy się z tymi zagrożeniami, "Sunak angażuje się w masową ekspansję odwiertów ropy i gazu". Do sytuacji odniósł się rzecznik Downing Street, który zaznaczył, że "nie przepraszają (rządzący - red.) za przyjęcie właściwego podejścia do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Wielkiej Brytanii, wykorzystując zasoby, które posiadają, aby nigdy nie byli zależni od agresorów takich jak Putin". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!