Wizyta, przygotowywana przez wietnamskich i kościelnych dyplomatów, to wisienka na torcie ich coraz lepszych stosunków i okazja do dalszej normalizacji kontaktów. Choć władze w Hanoi nie utrzymują oficjalnych relacji ze Stolicą Apostolską, to Wietnam jako jedyne komunistyczne państwo w Azji prowadzi z nią stały, nieformalny dialog. Wietnamscy przywódcy spotykali się w przeszłości z papieżami Benedyktem XVI i Franciszkiem, a kościelni dygnitarze regularnie odwiedzają kraj, w którym mieszka około siedmiu milionów katolików. Jak informują źródła cytowane przez agencję Reuters, nowo mianowany prezydent Vo Van Thuong i papież Franciszek mają w przyszłym tygodniu ogłosić porozumienie, dzięki któremu przedstawiciel Watykanu będzie mógł na stałe przebywać w Hanoi. Obecnie akredytowanym w Wietnamie watykańskim wysłannikiem jest pochodzący z Polski arcybiskup Marek Zalewski, na stałe rezydujący w Singapurze. Kościelny dyplomata składa w Wietnamie wizyty, ale potrzebuje na to każdorazowej zgody tamtejszych autorytarnych władz. Trudne relacje Wietnam zerwał stosunki dyplomatyczne z Watykanem po zjednoczeniu kraju przez komunistów w 1975 roku. Już wcześniej jednak Wietnamczycy widzieli w katolickich misjonarzach narzędzie w rękach obcych mocarstw, w tym Francji, która kontrolowała kraj jako swoją kolonię. Od XVII wieku zakon jezuitów z sukcesami budował katolicką społeczność w funkcjonujących na terenie dzisiejszego Wietnamu królestwach. Często opowiadał się przy tym po różnych stronach miejscowych sporów, co prowadziło do wypędzeń jezuitów i masakr wietnamskich katolików. Także za czasów obecnej władzy rząd stosował przeciwko nim represje, wtrącając do więzień zarówno świeckich, jak i duchownych. Najbardziej prominentnym był kardynał Francois Xavier Nguyen Van Thuan, który po zdobyciu Sajgonu przez komunistów spędził 13 lat w więzieniu i w areszcie domowym. W początkach swoich rządów partia komunistyczna aktywnie promowała ateizm, tolerując przy tym miejscowe wierzenia i z nieufnością patrząc na chrześcijan. Rozmowy o represjach i nieruchomościach Dziś większość mieszkańców niemal 100-milionowego kraju jest niereligijna albo praktykuje miejscowe wierzenia ludowe i buddyzm. Chrześcijanie wszystkich wyznań stanowią około 8,5 proc. populacji. Chociaż wietnamska konstytucja przyznaje obywatelom swobodę wyznania, to katolickie organizacje wskazują, że rząd stosuje wobec Kościoła restrykcje, m.in. ograniczając liczbę parafii i ściśle nadzorując funkcjonowanie katolickiej hierarchii. Watykan zabiega o większą swobodę w tym zakresie oraz o zwrot swojego dawnego mienia - w wielu wypadkach nadanego mu przez władze kolonialne, a później skonfiskowanego przez wietnamski rząd. Trudne relacje systematycznie poprawiają się od 2009 roku, gdy utworzono grupę roboczą mającą pomóc w rozwiązaniu tych spraw. "Dobry katolik musi być dobrym obywatelem" Cytowany przez Reutersa wysokiej rangi watykański dyplomata wyraził nadzieję, że zbliżająca się wizyta prezydenta Thuonga będzie kolejnym punktem zwrotnym. Utworzenie oficjalnego przedstawicielstwa Watykanu w Hanoi może doprowadzić do nawiązania pełnych relacji dyplomatycznych, ale pozostaje niejasne, kiedy mogłoby do tego dojść. Analitycy wskazują, że negocjacje między Kościołem i komunistycznymi władzami toczą się powoli, a po wietnamskiej stronie nadal widać obawy o lojalność miejscowych księży oraz ich parafian. Podczas marcowej wizyty w Hanoi papieski wysłannik, ksiądz Mirosław Wachowski, musiał zapewniać swoich rozmówców, że Stolica Apostolska zachęca wiernych do postępowania zgodnie z miejscowym prawem i że "dobry katolik musi być dobrym obywatelem". Z Bangkoku dla Interii Tomasz Augustyniak