Atak na salę koncertową w Krasnogorsku pod Moskwą, w którym zginęło co najmniej 137 osób. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie prowincji Chorasan, afgańskie skrzydło IS, uznawane za najniebezpieczniejszą obecnie jednostkę. Agencje bezpieczeństwa i służby specjalne są pewne, że ugrupowanie planuje ataki w Niemczech i innych krajach Europy Zachodniej - pisze niemiecki dziennik "Bild". Według gazety niemieccy funkcjonariusze boją się nawet całej fali ataków. Media: Europa obawia się fali ataków - Tego lata Niemcy będą gospodarzem Mistrzostw Europy w piłce nożnej, a następnie będą Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Cały świat obserwuje to, co się dzieje, i zgodnie ze straszliwą logiką terrorystów są to doskonałe cele - mówi dziennikowi jeden z niemieckich urzędników. Ukraińska agencja Unian zaznacza, że radykalnych islamistów często rekrutuje się i szkoli za pośrednictwem komunikatorów internetowych. Część z nich przybywa do krajów europejskich, podając się za uchodźców z Afganistanu, Tadżykistanu czy Uzbekistanu. Mają fałszywe dokumenty, a ich celem po wjeździe do kraju jest atak w "niewiernych". - Wiemy, że od zimy 2022 roku bojownicy przedostają się do Niemiec przez Ukrainę pod przykrywką uchodźców - mówi dziennikowi funkcjonariusz służb bezpieczeństwa. Europejskie agencje wywiadowcze uważają, że Tadżykowie mają w Europie Zachodniej dobrze zorganizowaną siatkę, liczącą ponad 100 osób. - W samych Niemczech jest ich ponad 50, większość mieszka w Nadrenii Północnej-Westfalii. Działają w sposób niezwykle tajny i konspiracyjny - dodaje pracownik służb bezpieczeństwa. Zamach pod Moskwą. Rosja oskarżyła Ukrainę Do zamachu w sali koncertowej Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą doszło w piątek wieczorem. Sprawcy otworzyli ogień do znajdujących się w środku ludzi, a następnie podpalili budynek. W wyniku ataku zginęło co najmniej 137 osób. W sobotę w przemówieniu do Rosjan Władimir Putin winą za zamach obarczył Kijów. Przekazał, że rosyjskie służby zatrzymały w tej sprawie 11 osób i twierdził, że istnieją dowody, że po ataku napastnicy mieli próbować zbiec do Ukrainy. Władze ukraińskie oświadczyły, że nie mają nic wspólnego z zamachem. Źródło: "Bild", Unian *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!