Pisał szpiegowskie powieści. Skazano go za... szpiegostwo
Yang Hengjun, pisarz i bloger mający australijskie obywatelstwo, który 5 lutego usłyszał w Chinach najsurowszy wyrok w zawieszeniu za rzekome szpiegostwo, nie będzie odwoływał się od decyzji sądu. Jego rodzina przekazała w oświadczeniu, że "został skazany z powodu swoich publikacji popierających wolność jednostki, demokrację konstytucyjną i rządy prawa".

"Wniesienie apelacji tylko opóźniłoby możliwość udzielenia mu odpowiedniej opieki medycznej, po pięciu latach nieludzkiego traktowania i skrajnego zaniedbania" - napisała w oświadczeniu rodzina Yanga, podkreślając, że zdiagnozowano u niego poważną chorobę nerek.
Urodzony w Chinach Yang, pracował w latach 90. dla ministerstwa bezpieczeństwa ChRL. Po przeprowadzce do Australii, gdzie z czasem uzyskał obywatelstwo, zajmował się pisaniem powieści o tematyce szpiegowskiej.
Chiny: Usłyszał najsurowszy wyrok. Apelacji nie będzie
Yang prowadził także bloga, na którym komentował sprawy polityczne, oraz aktywnie opowiadał się za demokracją w swoich publikacjach na chińskich platformach społecznościowych.
Został zatrzymany na lotnisku w Kantonie w styczniu 2019 roku. Jego proces odbył się za zamkniętymi drzwiami w maju 2021 roku, a chińskie władze nie ujawniły nawet, na rzecz jakiego państwa miał rzekomo szpiegować.
Usłyszał najsurowszy wyrok. Rodzina więźnia wydała oświadczenie
Ogłoszenie wyroku wielokrotnie przekładano, aż do 5 lutego, kiedy został skazany na śmierć w zawieszeniu na dwa lata.
Takie wyroki są często zamieniane na dożywocie po upływie dwóch lat, o ile skazanemu nie zostaną udowodnione inne przestępstwa.
Yang jest "australijskim więźniem politycznym, który został skazany na śmierć z powodu swoich publikacji popierających wolność jednostki, demokrację konstytucyjną i rządy prawa" - napisała jego rodzina.
"Decyzja Yanga o rezygnacji z procesu odwoławczego w żaden sposób nie zmienia faktu, że jest on zarówno niewinny, jak i moralnie niezłomny" - podkreślono w oświadczeniu.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!