Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej, ma stanowić "otwarty kanał komunikacji" między Europą a rosyjską dyplomacją - przypomniał dziennik "Wiedomosti", tłumacząc, dlaczego pomimo sankcji rosyjski urzędnik nie został objęty zakazem podróżowania po Europie. Ławrow nie zamierza marnować tej okazji i wybiera się na grudniowe spotkanie ministrów OBWE na Malcie. Informacje o planach rosyjskiego ministra potwierdziła rzeczniczka tamtejszego MSZ Maria Zacharowa. Szczyt OBWE. Siergiej Ławrow wybiera się na Maltę Malta nie zamierza stawać w tej kwestii na drodze rosyjskiej dyplomacji. Ambasada Malty w Rosji przekazała, że "zaproszenia zostaną wysłane do wszystkich delegacji OBWE", co dotyczy także Rosji. Ma to być pierwsza taka wizyta rosyjskiego urzędnika od chwili inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Rosja utrzymuje, że ostatni raz Ławrow brał udział w szczycie ministrów OBWE w 2021 roku w Sztokholmie. Incydent z udziałem Siergieja Ławrowa podczas szczytu OBWE. Dyplomaci wstali z miejsc W 2023 roku Ławrow zjawił się co prawda na szczycie OBWE w Macedonii Północnej, lecz z racji na obecność rosyjskiego polityka oficjele z państw bałtyckich i Ukrainy zbojkotowali udział w spotkaniu. Była wśród nich także Polska. Gdy w trakcie spotkania Ławrow zaczął przemawiać, część dyplomatów wyszła z sali na znak sprzeciwu. W reakcji na to Ławrow zapytał: "Czy możecie zostawić mnie w spokoju?". Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Do sytuacji odniosła się później rzeczniczka rosyjskiego MSZ, tłumacząc, że minister nie zwracał się do opuszczających salę polityków, lecz do fotografów. - To był fotograf organizatorów (...), który nie wierzył, że rosyjski minister jest na posiedzeniu i postanowił przyczołgać się tak blisko, żeby uwierzyć na własne oczy. To jest potworne, cała ta historia jest potworna od początku do końca - mówiła Marija Zacharowa, cytowana przez TASS. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!