Olaf Scholz chce zwiększyć liczbę deportacji z Niemiec. Zapowiada zmiany

Oprac.: Paweł Sekmistrz
- Będziemy musieli zrobić wszystko, co w naszej mocy, by osoby, które nie powinny znajdować się na terenie Niemiec, zostały repatriowane i deportowane - zapewnił Olaf Scholz podczas wizyty w Solingen. Słowa niemieckiego kanclerza to pokłosie wydarzeń, które rozegrały się w miniony piątek.

Olaf Scholz odwiedził w poniedziałek Solingen na zachodzie Niemiec i złożył kwiaty na miejscu, w którym w miniony piątek doszło do zamachu z udziałem 26-letniego Syryjczyka.
Olaf Scholz w Solingen: Nielegalna migracja musi się skończyć
Podczas spotkania z dziennikarzami, niemiecki kanclerz zapewnił, że rząd podwoi działania w celu zwiększenia deportacji osób, które przebywają na terenie Niemiec nielegalnie.
- To był terroryzm, terroryzm przeciwko nam wszystkim - komentował przywódca.
Scholz podkreślił też, że nielegalna imigracja do Niemiec musi się skończyć.
Podobna deklaracja padła już w październiku 2023 r. podczas wywiadu dla magazynu "Spiegel". Kanclerz informował wówczas, że w porównaniu ze stanem na rok 2021, liczba deportacji wzrosła o dwie trzecie.
Atak nożownika w Solingen. Trzy osoby nie żyją
Co najmniej trzy osoby zginęły, a cztery zostały ciężko ranne w wyniku ataku nożownika podczas piątkowego festynu w Solingen, zorganizowanego z okazji 650-lecia miasta.
W sobotę agencja Reutera powiadomiła, że do zamachu przyznało się Państwo Islamskie. Wcześniej w sobotę niemieckie służby i prokuratura przekazały na wspólnej konferencji prasowej, że w toku śledztwa zatrzymano 15-latka, który mógł mieć powiązania z napastnikiem.
Wkrótce później niemiecka policji postanowiła dokonać szturmu na jeden z ośrodków dla uchodźców w Solingen. Służby specjalne poinformowały, że dokonano drugiego zatrzymania - 26-letniego obywatela Syrii.
Z informacji przekazanych przez niemieckie media wynika, że mężczyzna od dawna nie powinien przebywać w Niemczech. Jego wniosek o azyl został odrzucony i zdecydowano o jego deportacji do Bułgarii, gdzie przekroczył granicę, przedostając się na teren Unii Europejskiej.
Mężczyzna jednak krótko przed wydaleniem go z Niemiec zniknął i skutecznie ukrywał się przed służbami.
Atak w Solingen stał się paliwem politycznym dla partii opozycyjnych, zwłaszcza skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD). W niedzielę odbędą się wybory w Saksonii i Turyngii, gdzie ugrupowanie prowadzi w sondażach. 22 września do urn udadzą się mieszkańcy Brandenburgii.
Źródło: Reuters
---
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!