Karę w wysokości od 1 do 5 euro za przekleństwa wprowadzono w barze koło Treviso na północy Włoch. Ustawiony na ladzie pojemnik powoli zapełnia się. Klienci płacą chętnie, a pieniądze zostaną przekazane na cele dobroczynne, między innymi dla dzieci. Pomysł symbolicznej kary za wulgaryzmy to inicjatywa właścicieli baru w miejscowości Castello di Godego, odwiedzanego przez mieszkańców całej okolicy - podał lokalny dziennik "Il Gazzettino". Jak wyjaśnili gazecie, zrobili to, by przypomnieć, że przeklinanie może być ścigane jako czyn nielegalny. Włochy: Niecodzienna akcja w jednym z barów. Przeklinasz? Płacisz - Pieniądze to tylko pretekst, niemal zabawa po to, by zachęcić naszych klientów, by uważali na słowa, a tym bardziej na przekleństwa - powiedzieli właściciele baru. Pojemnik na monety ustawili tam, gdzie wcześniej stała miseczka z cukierkami. Miesiąc tego eksperymentu, jak przyznali, przyniósł pozytywne rezultaty, a pieniądze wrzucają nie tylko ci, którym przydarzyło się użyć wulgarnego słowa, ale i ci, którzy popierają ten pomysł. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!