Mewy przejmują miasto? Turyści zostali ostrzeżeni

Jakub Wojciechowski

Jakub Wojciechowski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
247
Udostępnij

W jednym z najsłynniejszych turystycznych miast świata mają miejsce sceny rodem z filmu "Ptaki" Alfreda Hitchcocka. Ludzie atakowani są przez agresywne mewy, które starają się wyrwać im z rąk jedzenie. Problem staje się na tyle duży, że w mieście ustawiono specjalne znaki postrzegające przed zagrożeniem. Już wcześniej z ptakami próbowano sobie poradzić na wiele, często niezwykłych sposobów. Wykorzystywano między innymi pistolety na wodę i szukano pomocy u sokolników. Mewy nie dają jednak za wygraną.

W Wenecji mewy stają się coraz większym problemem. Władze miasta rozwiesiły w mieście znaki przestrzegające przed dokarmianiem ptaków
W Wenecji mewy stają się coraz większym problemem. Władze miasta rozwiesiły w mieście znaki przestrzegające przed dokarmianiem ptakówTiziana FABI / AFP/Demi Felicia Vares/UnsplashPUSTE

Władze Wenecji ostrzegają turystów przed agresywnymi mewami. Te nadmorskie ptaki stały się tak dokuczliwe, że trzeba było rozmieścić w słynnym włoskim mieście znaki ostrzegające turystów. O problemie pisze włoska agencja ANSA.

Ostrzeżenia w dwóch językach

Znaki ostrzegają turystów - w języku włoskim i angielskim - przed agresywnymi ptakami. Uczulają też, żeby ich nie karmić oraz nie zbliżać się do nich.

Ostrzeżenia te wystosowano po serii incydentów, kiedy mewy pikowały z góry i atakowały zwiedzających miasto, by wyrwać im z rąk jedzenie, głównie fast-foody takie jak burgery, kawałki pizzy czy frytki. Według władz miasta, ptaki stały się "jeszcze bardziej agresywne".

Rada miasta doradziła też turystom, żeby pilnowali porządku i stosowali się do wytycznych zakazujących jedzenia pizzy, burgerów lub chipsów na schodach miejscowych budynków.

Mewy kontra hotelarze

Zmagania z agresywnymi mewami w Wenecji nie są niczym nowym. W 2022 roku brytyjski "Guardian" donosił o inicjatywie miejscowych hotelarzy, którzy szukali rozmaitych sposobów na odgonienie agresywnych mew nękających gości.

Próbowano między innymi zatrudnienia sokolników, jednak okazało się to zbyt drogim rozwiązaniem. Innym pomysłem było odstraszanie ptactwa przez systemy akustyczne lub nieprzyjemne zapachy niewyczuwalne przez ludzi.

Właściciele hoteli Gritti Palace oraz Hotel Monaco & Grand Canal znaleźli jeszcze inny sposób: wyposażyli swoich gości w... pistolety na wodę. Jak przekonywał wówczas Paolo Lorenzini z Gritti Palace, po pewnym czasie wystarczyło tylko pokazywać zbliżającym się ptakom pomalowane na jaskrawy kolor wodne pistolety, by odstraszyć napastników.

Jak wyjaśniał ekspert ds. środowiska Francesco Boemo, walkę z agresywnymi mewami utrudnia fakt, że ptaki te są gatunkiem chronionym i trzeba szukać rozwiązań na skuteczne odgonienie ich, bez wyrządzenia im krzywdy.

Źródło: ANSA, Guardian

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Czytaj także: 

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Powodzie we Włoszech. Starsi ludzie ewakuowani przez ratowników
      Powodzie we Włoszech. Starsi ludzie ewakuowani przez ratownikówSONIA LOGRE / GUARDIA COSTIERA / AFPAFP
      Przejdź na