- Składamy najszczersze kondolencje jej rodzinie i bliskim. Pilnie poszukujemy więcej informacji na temat okoliczności jej śmierci. Będziemy mogli wypowiedzieć się na ten temat szerzej, gdy dowiemy się więcej - powiedział w piątek rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller. Izrael. Tragedia na Zachodnim Brzegu. Nie żyje obywatelka USA i Turcji Urzędnik wskazał, że chodzi o Aysrnur Egzi Eygi. Śmierć kobiety nazwał "tragiczną", nie wskazał jednak odpowiedzialnego lub odpowiedzialnych. Sekretarz stanu USA Antony Blinken wyraził ubolewanie z powodu śmierci kobiety oraz obiecał, że "w razie konieczności" Waszyngton podejmie "działania". - Ubolewamy nad tą tragiczną stratą - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami. Z izraelskich mediów dowiadujemy się, że kobieta była propalestyńską aktywistką i miała podwójne obywatelstwo - amerykańskie oraz tureckie. Do kwestii jej śmierci odniosła się również Turcja. Turecki resort spraw zagranicznych poinformował, że "Aysenur Ezgi Eygi została zabita przez izraelskich żołnierzy okupacyjnych w mieście Nablus". W oświadczeniu dodano, że Ankara potępia to "morderstwo popełnione przez rząd Netanjahu". Śmierć propalestyńskiej aktywistki na Zachodnim Brzegu. Turcja zabrała głos "Izrael próbuje zastraszyć wszystkich tych, którzy przychodzą z pomocą narodowi palestyńskiemu i którzy pokojowo walczą przeciwko ludobójstwu. Ta polityka przemocy nie zadziała" - stwierdzono w stanowisku. Z informacji Times of Israel wynika, że kobieta "została zabita podczas protestu w pobliżu miejscowości Beita" na kontrolowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu. Była to cotygodniowa demonstracja przeciwko izraelskiemu osadnictwu na Zachodnim Brzegu. "Zabita kobieta to 26-letnia Aysenur Ezgi Eygi, Amerykanka pochodząca z Turcji. Podobno była aktywistką Międzynarodowego Ruchu Solidarności (ISM)" - czytamy. "Dziś, podczas działań izraelskich sił bezpieczeństwa w pobliżu rejonu Beity, siły te odpowiedziały ogniem w kierunku głównego inicjatora przemocy, który rzucał w funkcjonariuszy kamieniami i stwarzał dla nich zagrożenie" - wskazano w komunikacie Sił Obronnych Izraela w serwisie X. Jak dodano, armia bada "doniesienia o śmierci obcokrajowca w wyniku strzałów, jakie padły w tamtym rejonie". Jak przekazał AFP Fouad Nafaa, dyrektor szpitala Rafidia w mieście Nablus, kobieta trafiła do placówki "postrzelona w głowę", a niedługo potem stwierdzono jej zgon. Wojna Izraela z Hamasem. Izraelska operacja na Zachodnim Brzegu 28 sierpnia izraelskie siły bezpieczeństwa rozpoczęły - jak wskazano - "operację antyterrorystyczną" na Zachodnim Brzegu. Do kilku miast regionu (m.in. Dżeninu, Tulkarmu, Tubasy i Nablusu) wkroczyły wówczas setki wojskowych wspieranych przez drony oraz śmigłowce. Jak ogłoszono, celem ofensywy było rozbicie rosnących na tych terenach w siłę palestyńskich ugrupowań terrorystycznych, przede wszystkim Hamasu i Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu, oraz powstrzymanie przygotowywanych ataków na Izrael. Według palestyńskich mediów była to największa tego typu operacja od zakończenia drugiej intifady w 2005 r. Lokalny resort zdrowia przekazał, że w walkach zginęło 39 Palestyńczyków, z czego 21 w Dżeninie. Izraelska armia poinformowała z kolei, że zabiła ponad 30 bojowników, w tym 14 w samym Dżeninie. Wśród zabitych mieli być wyżsi rangą dowódcy ugrupowań terrorystycznych. Źródło: AFP, Reuters, CNN, Times of Israel ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!