Premier Słowacji Robert Fico stwierdził, że nic nie stoi na przeszkodzie, by ludzie robili ze swoim pieniędzmi, co chcą. Zaznaczył również, że USA zatwierdziły 60 miliardów dolarów, a UE dziesiątki miliardów pomocy dla Ukrainy. Robert Fico: W Ukrainie nic się nie zmieni - W Ukrainie nic się nie zmieni, za rok czy dwa będzie tak samo. Wszystkie pieniądze zostaną wydane, część może zostanie skradziona, ale w Ukrainie nic się nie zmieni i będziemy w tym samym miejscu - mówił, cytowany przez portal Ukrainska Prawda. Fico ocenił również, że lepiej byłoby, gdyby w kraju powstawały "zbiórki dla chorych na raka, niż na bomby i amunicję". "Fico obraził wszystkich zwolenników inicjatywy" Na słowa premiera odpowiedzieli twórcy zbiórki z grupy "Pokój Ukrainie". Jak ocenili, "Fico obraził wszystkich zwolenników inicjatywy". Wskazali, że wypowiedź premiera odebrano jako "toksyczny komunikat dla strony czeskiej", która pozytywnie zareagowała na zbiórkę. "Naszym głównym celem było symboliczne przyłączenie Słowacji do czeskiej inicjatywy, co zostało osiągnięte. Pokazaliśmy, że Słowacja nie jest tchórzliwa i niewdzięczna" - zaznaczono. Słowacy wspierają zakup amunicji dla Ukrainy Zbiórka pieniędzy grupy "Pokój Ukrainie" powstała w połowie kwietnia. Organizatorzy w rozmowie z dziennikarzami przekazywali, że chcieliby zebrać milion euro. Ich cel został osiągnięty niespełna 48 godzin po uruchomieniu zbiórki. - To znak oporu słowackiego społeczeństwa przeciwko rządowi i polityce zagranicznej Roberta Fico - komentowała Zuzana Izsakova z grupy "Pokój Ukrainie". Zgodnie z zapowiedziami inicjantorów, zbiórka na wsparcie czeskiej inicjatywy, która zakłada zakup znacznej ilości amunicji dla Ukrainy, będzie kontynuowana. Premier Fico odmówił przystąpienia Słowacji do czeskiej inicjatywy. Jak oceniał, "zachodnia polityka dozbrajania Ukrainy jedynie przedłuża konflikt". Źródło: Ukrainska Prawda *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!