Nastolatek zginął w parku rozrywki. Gigantyczne odszkodowanie dla rodziny
310 milionów dolarów - tyle wynosi odszkodowanie zasądzone dla rodziców 14-letniego chłopca z USA, który w 2022 roku zginął w parku rozrywki na Florydzie. Ogromną kwotę rodzinie nastolatka wypłaci producent atrakcji, na której doszło do wypadku. 14-letni Tyre Sampson wypadł ze swojego fotela na wysokości około 30 metrów i runął na ziemię. Zmarł w szpitalu.

14-letni Tyre Sampson zginął w parku rozrywki w Orlando na Florydzie. Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 24 marca 2022 roku, gdy chłopiec korzystał z wieży swobodnego spadania - najpierw specjalne gondole powoli unoszą się w górę, a gdy osiągną określony pułap, zaczynają gwałtownie opadać. Dopiero pod sam koniec zjazdu uruchamiają się hamulce, a mechanizm wytraca prędkość.
Nastolatek wypadł ze swojego fotela na wysokości około 30 metrów, po czym runął na ziemię. W siedzeniach nie było pasów bezpieczeństwa. Z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala, gdzie zmarł. Atrakcja, na której doszło do tragedii, udostępniona została gościom parku w styczniu 2022 roku. Po wypadku wieżę tymczasowo zamknięto. Później całkowicie ją zdemontowano.
Śledztwo, a także sekcja zwłok wykazały, że chłopiec ważył więcej niż wynosił dopuszczalny limit. Rodzice Tyre Sampsona złożyli pozwy, w tym przeciwko producentowi atrakcji - austriackiej firmie Funtime Handels GmbH, argumentując, że doszło do zaniedbań, a ich dziecku nie zapewniono bezpieczeństwa.
W czwartek w sprawie zapadła decyzja. Ława przysięgłych na Florydzie wydała wyrok, w którym zasądziła dla rodziny Sampsona odszkodowanie w wysokości 310 milionów dolarów.
USA. Śmierć nastolatka w parku rozrywki. Wielkie odszkodowanie dla rodziców
- Ten wyrok to krok naprzód w drodze do pociągania korporacji do odpowiedzialności za bezpieczeństwo ich produktów - powiedział po ogłoszeniu wyroku prawnik rodziny Ben Crump. Podkreślił także, że decyzja wymiaru sprawiedliwości to potwierdzenie tego, o czym od dawna mówili bliscy nastolatka.
- Doszło do rażących zaniedbań i przedkładania zysku nad bezpieczeństwo - argumentował Crump. Na sali rozpraw nie pojawił się żaden przedstawiciel pozwanej firmy.
Wcześniej rodzina Sampsona sądziła się także z parkiem rozrywki ICON, a także właścicielem atrakcji Eagle Dron Slingshot. Jak opisuje NBC News, w sprawach tych zawarto ugody, kwot jednak nie ujawniono.
Źrodło: NBC News
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!