Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Naciski na Joe Bidena. Media: Nie akceptuje prawdy

Doradcy Joe Bidena, a także jego żona mają "moralny obowiązek" rozmawiać z nim teraz uczciwie - przekonuje publicysta "Washington Post", podkreślając, że ubiegający się o reelekcję prezydent USA wciąż może wycofać swoją kandydaturę. David Ignatius już w ubiegłym roku przekonywał, że Biden nie powinien ponownie kandydować. Wskazał jego główną motywację.

Joe Biden
Joe Biden/CHRISTIAN MONTERROSA/AFP

Media na całym świecie, w tym w szczególności amerykańskie, wciąż żyją pierwszą debatą kandydatów na prezydenta USA - Donalda Trumpa i Joe Bidena, w której ubiegający się o reelekcję Biden nie wypadł najlepiej. Dla pisarza i publicysty Davida Ignatiusa to jedynie potwierdzenie śmiałej tezy, na jaką pozwolił sobie w opublikowanym we wrześniu ubiegłego roku artykule. 

"Prezydent Biden nie powinien ponowie startować (w wyborach) w 2024 roku" - pisał wówczas, wywołując niemałe zaskoczenie. Tym bardziej, że Ignatius uchodził wcześniej za zwolennika Joe Bidena. 

Teraz, na łamach "Washington Post", pisarz tłumaczy, dlaczego wycofanie się ma być dla Bidena najlepszym krokiem. Zdaniem Ignatiusa już sam powód, dla którego prezydent ubiega się o reelekcję, nie jest właściwą motywacją. 

"Washington Post": Nie prezydentura, a pokonanie Trumpa jest dla Bidena najważniejsze

Oprócz "głębokiego przekonania, że jest w stanie wygrać", Joe Bidena miała napędzać "głęboka niechęć do Donalda Trumpa i jego 'rebelii' znanej jako MAGA, od pierwszych liter hasła Trumpa - Make America Great Again (Uczynić Ameryką znowu wielką)". 

"Paradoksalnie, gdyby w wyborach nie startował Trump, prawdopodobnie Biden zrezygnowałby z tego wyścigu" - wyjaśnił autor, pytając, "dlaczego prezydent Joe Biden nie akceptuje prawdy, którą widzą wszyscy?".

"Szczególnie bolesne w tej historii jest to, że Biden był w większości kwestii bardzo dobrym prezydentem (...) Skutecznym, mimo oczywistych oznak stresu. I pozostał też przyzwoitym człowiekiem" - stwierdził, przypominając dalej, że "nigdy nie jest za późno, by zrobić to, co należy".

Ignatius przekonuje na łamach "Washington Post", że najbliżsi doradcy Bidena - Mike Donilon, Ron Klain i pierwsza dama - mają moralny obowiązek, by rozmawiać z nim teraz w sposób uczciwy. "Jeśli prezydent będzie miał siłę i mądrość potrzebną do tego, by ustąpić, da szansę demokratom na wybranie innego kandydata" - dodaje. 

Joe Biden zabrał głos po debacie z Donaldem Trumpem

Joe Biden, odpowiadając na krytykę dotyczącą wystąpienia w debacie i sugestii dotyczących wieku, powiedział, że "wie, że nie jest młody". 

- Nie chodzę tak łatwo jak kiedyś, nie mówię tak łatwo jak kiedyś. Nie debatuję tak dobrze, jak kiedyś. Ale wiem, jak mówić prawdę i odróżnić dobro od zła. Wiem, jak wykonywać swoją pracę. I wiem to, co wiedzą miliony Amerykanów - kiedy zostaniesz powalony, podnosisz się - powiedział, cytowany przez Reutersa. 

- Mam zamiar wygrać wybory - powiedział wprost Biden na wiecu wyborczym w Raleigh w Karolinie Północnej, sugerując, że nie bierze pod uwagę opcję wycofania się z nadchodzących wyborów. 

---

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Pawlak w ''Prezydentach i premierach'': Oprócz rozliczeń, trzeba też mówić o rozwoju/Polsat News/Polsat News

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także