- Zobaczmy, jak wygląda kwestia Nord Stream 2, nowego gazociągu, które de facto stałby się nową bronią w rękach Władimira Putina. Uruchomienie gazociągu Nord Stream 2 to tak jak włożenie pistoletu do rąk Władimira Putina i wymierzenie tego pistoletu w Europę środkowo-wschodnią. Wszyscy o tym wiedzą - mówił Piotr Müller na antenie "Radia Gdańsk". Podkreślił, że właśnie z tego powodu polski rząd głośno domaga się, aby nie doszło do uruchomienia Nord Stream 2. - Pan premier rozmawiał w poniedziałek z premier Estonii na ten temat, wczoraj też premier Łotwy był u nas w Warszawie - też o tym rozmawialiśmy. Wiemy doskonale, że ewentualne otwarcie tego gazociągu to jest po prostu danie dodatkowej szansy grożenia Europie destabilizacją energetyczną, nie tylko Polsce. Bo Polska, na szczęście, ma chociażby terminal LNG, ale przede wszystkim Ukrainie, która mogłaby być z dnia na dzień, w jedną godzinę wyłączona, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne - dodał rzecznik rządu. Müller o inicjatywie Kukiza Rzecznik rządu był też pytany o sprawę powołania sejmowej komisji śledczej w sprawie podsłuchów i inicjatywę w tej sprawie Pawła Kukiza. - Co do Pawła Kukiza, to ja wierzę w jego szczere i dobre intencje, natomiast wiem o tym, że tych szczerych i dobrych intencji nie ma w przypadku Platformy Obywatelskiej i dlatego jesteśmy przeciwko tej komisji, bo wiemy, że ona będzie spektaklem politycznym, a nie rzeczywistym gremium, gdzie można byłoby cokolwiek wyjaśnić - ocenił.