Przypomnijmy, o przerażającym odkryciu w jednym z kenijskich nadmorskich miasteczek informowaliśmy w drugiej połowie kwietnia. Mówiono wtedy o 21 ofiarach, ale liczba ta szybko rosła. Kenia. Ofiary w masowych grobach bez narządów wewnętrznych Śledztwo wskazuje na winę miejscowego pastora, który nakazał członkom swojej sekty głodzenie się "dla Jezusa". Śmierć głodowa miała być sposobem na szybsze spotkanie się z nim. Paul Mackenzie Nthenge, kaznodzieja Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny, trafił do więzienia 15 kwietnia. Następnie służby poinformowały o zaplanowanych pracach na terenach należących do duchownego oraz o zamiarze przeprowadzenia sekcji zwłok. "Do tej pory aresztowano w sprawie 25 osób, a zespół śledczy zbliża się do kolejnych sprawców, którzy pomagali duchownemu w popełnianiu tych ohydnych okrucieństw" - napisał w mediach społecznościowych kenijski minister spraw wewnętrznych Kithure Kindiki. Kenia. Członkowie sekty religijnej bez narządów wewnętrznych Z najnowszych informacji wynika, że obecnie na miejscu nadal trwają działania służb. - Dzisiaj ekshumowano 21 ciał z dziewięciu grobów, prace będziemy kontynuować jutro - przekazała agencji AFP regionalna komisarz Rhoda Onyancha. Przedstawicielka władz dodała, że do tej pory w sprawie potwierdzono śmierć 133 osób. Ekshumacje doprowadziły śledczych do kolejnych szokujących informacji w tej sprawie. Okazało się, że niektórym ofiarom religijnej sekty usunięto narządy wewnętrzne. Policja przypuszcza, że może mieć to związek z handlem organami.- Raporty z sekcji zwłok wykazały brak organów w niektórych ciałach - powiedział w sądzie główny inspektor Marin Munene w oświadczeniu złożonym pod przysięgą. Przeprowadzone badania ujawniły także, że niektóre ofiary były przed śmiercią bite lub duszone - wynika z ustaleń rządowego patologa Johansena Oduora.