Alaksandr Łukaszenka był jednym z niewielu zagranicznych gości, którzy przyjęli zaproszenie prezydenta Rosji na obchody Dnia Zwycięstwa. Jak podkreślały reżimowe media, był to "pokaz braterstwa i bliskich relacji obydwu krajów". Białoruski dyktator pojawił się na placu Czerwonym w stolicy Rosji i natychmiast przyciągnął na siebie obiektywy kamer i aparatów. Gdy zasiadł na trybunie honorowej wyglądał na wyraźnie zmęczonego, a zdaniem wielu komentatorów chorego. Nie mógł o własnych siłach przejść 300 metrów - pod Grób Nieznanego Żołnierza musieli go odwieźć ochroniarze Putina. Ponadto dziennikarze dostrzegli na przegubie ręki Łukaszenki bandaż. Według jednego z politologów, Łukaszenka miał dojechać na lotnisko w asyście karetki. Białoruś: Nagłe zniknięcie Łukaszenki Po uroczystościach w Moskwie słuch po Łukaszence zaginął. Przywódca po raz pierwszy od 29 lat nie wygłosił swojego tradycyjnego przemówienia w Mińsku z okazji 9 maja. Przez długi czas milczały także jego służby prasowe. Nagłe zniknięcie Łukaszenki wywołało teorie na temat jego stanu zdrowia. Ukraiński dziennikarz Dmitrij Gordon zasugerował, że samozwańczy prezydent mógł zostać otruty. - Miejcie oko na Łukaszenkę. Myślę, że mógł zostać otruty i wkrótce umrze - powiedział Gordon na kanale YouTube Chodorkovsky live. Podobnego zdania jest ekspert wojskowy Aleksander Musienko. Zauważył on, że Kreml wielokrotnie uciekał się do takiej metody eliminacji niechcianych osób, a częste spotkania Łukaszenki z Putinem stwarzały liczne okazje do otrucia białoruskiego dyktatora. Alaksandr Łukaszenka: Problemy zdrowotne Ekspert nie wyklucza jednocześnie, że Łukaszenka może mieć po prostu problemy zdrowotne. Białoruski dziennikarz Siarhiej Pielasa mówił w rozmowie z Marcinem Janem Orłowskim na antenie "Kanału Politycznego" o widocznych schorzeniach przywódcy. - Alaksandr Łukaszenka ma problemy ze zdrowiem i widać to na nagraniach. Jego służba prasowa, rzeczniczka prasowa starają się tak dobierać wideo, żeby nie było tego widać. Wiadomo, że ma problem z jedną z nóg, pewnie bardziej z kolanem. Za każdym razem, kiedy wspina się na schody to jest to wyraźnie widoczne - mówił. Jak dodał, Łukaszenka z czasem przybiera na wadze. Również w kontekście masy ciała pojawią się kolejne plotki dotyczące zdrowia prezydenta Białorusi. Zdaniem części komentatorów jest to konsekwencja rozwiniętej cukrzycy. Pojawiły się także głosy, że tycie spowodowane jest ze znacznym spadkiem aktywności. Ta zaś ma być ograniczana ze względu na bóle pleców.