Robo-ramiona zaprezentował zespół naukowców z Uniwersytetu Tokijskiego pracujący pod kierunkiem profesora Masahiko Inamiego. Teraz inżynierowie myślą o komercjalizacji konstrukcji. Na jednym z nagrań promujących wynalazek widać baletnice wykonujące układy taneczne z dodatkowymi ramionami przymocowanymi do pleców. System "Jizai Arms" składa się z plecaka z sześcioma wbudowanymi gniazdami, w których można umieścić maksymalnie trzy pary robotycznych ramion. Użytkownik kontroluje je w czasie rzeczywistym. Testowana wersja z dwoma parami mechanicznych rąk waży 14 kilogramów. Jak wyjaśnia w rozmowie z agencją Reuters profesor Inami, zainspirowała go tradycyjna japońska sztuka lalkarska oraz opowiadanie, które przeczytał w młodości. Niektórzy z komentujących przywołują z kolei skojarzenia z Doktorem Octopusem - fikcyjną postacią z komiksów o Spidermanie. Profesor porównuje swój wynalazek do roweru i przekonuje, że podobnie jak on mechaniczne ręce mają być narzędziami ułatwiającymi życie. Jego zdaniem dodatkowe dwie pary ramion mogłyby być pomocne w operacjach ratunkowych. Komentatorzy widzą je jako przydatne dla pracowników magazynów, lekarzy i osób z niepełnosprawnościami, na przykład po amputacjach rąk. Inami podkreśla, że jego zespołowi zależało na wytworzeniu między użytkownikami a technologią relacji przypominającej związek między muzykiem i instrumentem. Zapewnia jednak, że możliwa jest jeszcze bliższa relacja. Nowe postrzeganie ciała W 2022 roku naukowcy z Uniwersytetu Tokijskiego opublikowali wyniki badań mówiące, że wielu użytkowników robotycznych kończyn odczuwa je jako swoje własne. W artykule zamieszczonym w czasopiśmie "Scientific Reports" napisali, że osoby biorące udział w zorganizowanym przez nich eksperymencie kontrolowały mechaniczne ręce poprzez interfejs oparty o rzeczywistość wirtualną. Ochotniczki i ochotnicy mieli później poczucie, że rzeczywiście nabyli dodatkowe kończyny. Profesor Inami sugeruje, że robo-ramiona to kolejny krok na drodze do cyborgizacji ludzi - powiększenia ich możliwości poprzez integrację z maszynami. "Być może w przyszłości zobaczymy skrzydła wyrastające z ludzkich pleców albo drony połączone z ludźmi (...) Może ktoś wymyśli dyscyplinę sportu, która będzie wymagała sześciu rąk albo opracuje nowy sposób pływania" - spekuluje w rozmowie z dziennikarzami japoński naukowiec. Z Bangkoku dla Interii Tomasz Augustyniak