Armeńskie władze wystawiają sojusz z Rosjanami na próbę. Erywań postanowił zorganizować wspólne manewry z wrogiem numer jeden Kremla - Stanami Zjednoczonymi. Sytuację skomentował szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. Polityk nie krył zaskoczenia i nie przebierał w słowach. Uznał decyzję rządzących w Armenii za "godną ubolewania". Siergiej Ławrow skomentował decyzję Armenii. "Godna ubolewania" Stwierdził, że "Rosja nie widzi niczego dobrego w próbach infiltracji NATO na Kaukazie Południowym". Stany Zjednoczone określił natomiast jako "agresywne państwo". - Nie sądzę, żeby było to dobre dla kogokolwiek, w tym dla samej Armenii - dodał, cytowany przez kremlowską agencję TASS. Manewry Eagle Partner 2023 będą trwać od 11 do 20 września, a ich gospodarzem będzie Armenia. W Interii informowaliśmy, że przedsięwzięcie może spotkać się z gniewną reakcją Moskwy. Armenia wciąż jest krajem uzależnionym od Moskwy w dziedzinie bezpieczeństwa. W armeńskim mieście Giumri znajduje się rosyjska 102. baza wojskowa, jedna z największych placówek militarnych Rosji poza granicami kraju. Kryzys między Moskwą a Erywaniem rozgrywa się także na innych płaszczyznach. W piątek rosyjskie MSZ wezwało armeńskiego ambasadora Wagarszaka Harutunjana i złożyło "ostry protest" w związku z wizytą żony premiera Armenii Anny Akopian w Kijowie. W jej trakcie przekazała stronie ukraińskiej pomoc humanitarną w postaci sprzętu komputerowego dla uczniów. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!