Lawa z wulkanu Cumbre Vieja, który wybuchł na kanaryjskiej wyspie La Palma, dotarła po dziewięciu dniach do Oceanu Atlantyckiego. Nad wybrzeżem wyspy unosi się gęsta, ciemna chmura - podaje agencja Reutera, powołując się na naocznych świadków. Rozżarzona czerwona lawa wciąż napływa na brzeg morski. Od niedzieli z wulkanu Cumbre Vieja wyemitowanych zostało 46,3 milionów metrów sześciennych popiołów, czyli o trzy miliony metrów sześciennych więcej niż podczas ostatniej eksplozji wulkanu w 1971 r. La Palma. Wulkan emituje fale grawitacyjne Wulkanu Cumbre Vieja na kanaryjskiej wyspie La Palma zaskoczył wulkanologów. Odnotowali, że od poniedziałkowego popołudnia jego erupcja jest nietypowa, gdyż wulkan emituje fale grawitacyjne. Dodatkowo wydostająca się z niego magma stała się bardziej płynna i przypomina lawę z wulkanów na Hawajach. Wulkan od niedzieli do poniedziałkowego popołudnia kilkakrotnie wstrzymywał emisję gazów oraz pyłów, jednak obecnie wrócił do wcześniejszej aktywności. La Palma podniosła się o 25 cm Nie wiadomo, jak długo potrwa erupcja. Specjaliści mówią o tygodniach, a nawet miesiącach. Erupcja wulkanu spowodowała podniesienie się wyspy La Palma już o 25 cm. Cumbre Vieja na La Palma to jeden z najbardziej aktywnych kompleksów wulkanicznych na Wyspach Kanaryjskich. Wulkan ostatni raz wybuchł w 1971 r., wyrzucając lawę przez ponad trzy tygodnie. Wzrost jego aktywności sejsmicznej odnotowuje się od 2017 r. Czytaj też: La Palma: Rzeka lawy wlewa się do domów