Kraj Wschodzącego Słońca zasypany śniegiem. To jeszcze nie koniec
Trwa potężny atak zimy w Japonii. Największe śnieżyce utrzymują się w rejonie Hokkaido i na wybrzeżu Morza Japońskiego. Najsilniejsza od lat masa zimnego powietrza utrzymuje się blisko archipelagu, nie pozwalając na poprawę pogody. Według prognoz fatalne warunki w Kraju Wschodzącego Słońca utrzymają się do weekendu.
Śnieżyce w Japonii nie słabną. W środę w mieście Shirakawa po dwóch dobach zanotowano 129 cm śniegu - to lokalny rekord. Kolejne godziny nie przyniosły uspokojenia. W ciągu minionej doby w niektórych częściach regionu Hokuriku spadło 60 cm śniegu. W tym samym okresie w mieście Kaneyama w prefekturze Fukushima zanotowano 65 cm śniegu, a w innych miejscowościach opady wyniosły około 55 cm. Śnieg padał nawet na głównej wyspie Japonii, Kiusiu, gdzie w ciągu doby przybyło go 2 cm. Atak zimy potrwa jeszcze kilka dni.
Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store
Zima zbiera śmiertelne żniwo
Śnieżyce i mróz mają na swoim koncie pierwsze ofiary śmiertelne. W Tonami, w prefekturze Yoyama, zginął 50-letni mężczyzna, który podczas odśnieżania wypadł z podnośnika. Drugą ofiarą jest 62-letnia kobieta przygnieciona drzewem w prefekturze Yamaguchi. Według policji drzewo mogło nie wytrzymać naporu śniegu.
Z powodu fatalnych warunków linie lotnicze All Nippon Airways i Japan Airlines odwołały niektóre loty, w tym te zaplanowane między Tokio a prefekturami Tottori i Shimane na zachodzie. Nie zrealizowano również połączeń z wyspami Oki na Morzu Japońskim.
Na dostępnych w mediach społecznościowych zdjęciach spod zasp nie widać zaparkowanych samochodów:
Bardzo duże problemy napotykają też operatorzy pociągów w centrum kraju. Odwołano lokalne kursy między innymi w prefekturach Ishikawa i Gifu. Na trasę nie wyruszył ekspres na linii Nanao w prefekturze Ishikawa, w którym z powodu mrozu doszło do awarii hamulców.
Do weekendu spokojnie nie będzie
Japońska służba meteorologiczna JMA wydłużyła ostrzeżenia przed intensywnymi śnieżycami do niedzieli:
"Najsilniejszy zimny front tej zimy napływa nad Japonię. [...] Silne, chłodne fronty będą napływać ponownie od 7 lutego i obfite opady śniegu i trudne warunki pogodowe wystąpią na dużym obszarze [kraju], głównie wzdłuż wybrzeża Morza Japońskiego, w północnej i zachodniej części Japonii do około 9 grudnia" - napisali synoptycy na profilu JMA w serwisie X.
Specjaliści ostrzegają przed utrudnieniami w transporcie, silnym wiatrem, wysokimi falami oraz śnieżycami. Podróżowanie po kraju już teraz jest mocno utrudnione.
Ekstremalny mróz tysiące metrów nad ziemią
JMA zwraca uwagę na bardzo niesprzyjające warunki wysoko nad Japonią. Bardzo mroźne powietrze o temperaturze -39 stopni Celsjusza lub jeszcze zimniejsze, znajduje się na wysokości około 5 tys. metrów nad wschodnią i północną częścią kraju. To może prowadzić do uformowania burzowych chmur znanych jako cumulonimbusy, niosące niebezpieczne burze.
Według japońskich mediów kraj nawiedzić miał najzimniejsza od lat masa zimnego powietrza.
Synoptycy ostrzegają, że silnie śnieżyce mogą nawiedzić w najbliższym czasie nie tylko wybrzeże Morza Japońskiego, lecz również tereny po drugiej stronie Japonii, leżące nad Pacyfikiem, gdzie śniegu zazwyczaj nie ma zbyt wiele.
Źródło: Asahi.com, Japantoday.com, "The Guardian"
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
