Oberwanie chmury za oceanem. Rosyjska rzeka uniosła dom
Pogoda znowu testuje Kalifornię. Jednak tym razem, zamiast pożarów, mieszkańcy amerykańskiego stanu zmagają się z potężnymi ulewami. W San Francisco zanotowano najbardziej mokry dzień od XIX wieku. W wielu miejscach z powodu podtopień trzeba było zamknąć drogi. Nieopodal rzeki Rosyjskiej w hrabstwie Sonoma zarządzono obowiązkową ewakuację, woda uniosła już jeden dom. Według amerykańskich synoptyków ulewy potrwają również w czwartek.

Zmaltretowana przez gigantyczne pożary Kalifornia teraz musi mierzyć się z nowym zagrożeniem. Nad ten amerykański stan rzeka atmosferyczna przyniosła potężne ulewy, które doprowadzają do podtopień w wielu miejscach.
Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz - co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store
Rosyjska rzeka porwała dom
We wtorek północna część stanu zmagała się z intensywnym deszcze, który spowodował podniesienie się poziomu wody w rzekach oraz wiele osuwisk.
Szczególnie trudna sytuacja panuje w hrabstwie Sonoma. Na niżej położonych terenach, wzdłuż Rzeki Rosyjskiej, ogłoszono obowiązkową ewakuację mieszkańców. Z powodu rosnącego poziomu rzek swoje domy musieli opuścić mieszkańcy nieruchomości położonych na wysokości do 11 metrów powyżej lustra wody.
W okolicy Forestville do rzeki Rosyjskiej (Russian River) osunął się dom. Na szczęście nikogo w nim wtedy nie było.
"Rosyjska rzeka jest piękna, zwłaszcza latem, jednak kiedy nadchodzą silne deszcze, staje się bardzo nieprzewidywalna" - powiedział cytowany przez amerykańskie media sierżant Juan Valencia z biura szeryfa hrabstwa Sonoma.
Z powodu ulewnego deszczu w hrabstwie zamknięto wiele odcinków dróg.
W San Francisco najwięcej deszczu od XIX wieku
W wielu miejscach ulewy biją liczące nawet sto lat rekordy. W miejscowości Palmetto od piątku spadło prawie 60 cm wody. W wielu miejscach suma opadów wyniosła około 50 cm.
W niedzielę w Redding zanotowano najbardziej mokry styczniowy dzień w historii, z opadami na poziomie prawie 11 cm. Tym samym pobity został rekord z 1914 roku. Wyjątkowo mokro było również w San Francisco, gdzie we wtorek spadło ponad 6 cm deszczu - bijąc dotychczasowy rekord, ustanowiony w 1887 roku.
W wielu miejscach Kalifornii obowiązują ostrzeżenia przed powodziami i podtopieniami, ponieważ cały czas pada w wielu miejscach.
Ulewy wrócą w czwartek
Amerykańska służba pogodowa NWS prognozuje, że rzeka atmosferyczna, czyli znajdujący się w atmosferze pas wilgoci przemieszczający się od oceanu nad lądem, przez całą środę będzie przynosić średnie lub silne opady deszczu do północnej i środkowej Kalifornii.
W czwartek kolejna rzeka atmosferyczna ma przynieść nowe ulewy do środkowej i południowej Kalifornii, zwiększając ryzyko wystąpienia kolejnych podtopień oraz lawin błotnych, zwłaszcza na terenach zniszczonych wcześniej przez pożary.
W ciężko doświadczonych niedawnymi pożarami hrabstwach Los Angeles i Ventura NWS prognozuje, że istnieje szacowana na 5 do 10 proc. szansa na to, że z powodu intensywności opadów na osłabionych terenach będzie dochodzić do osuwisk ziemi.
Z tego powodu kalifornijski wydział transportu zdecydował o prewencyjnym zamknięciu części dróg, w tym nadmorskiej Pacific Coast Highway od Chautauqua Boulevard w Los Angeles do Carbon Beach Terrace w Malibu. Tam może dochodzić do niebezpiecznych lawin błotnych.
Zobacz również:
Źródło: CNN, "Los Angeles Times"
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!