23-letnia Jung Yoo-jung myślała, że obmyśliła plan zbrodni doskonałej. Kobieta jest fanką kryminałów i postanowiła, że popełni morderstwo, by dowiedzieć się, co czują prawdziwi zabójcy. Udając uczennicę, umówiła się na korepetycje do 20-letniej Koreanki. Swoją ofiarę znalazła w internecie, nawiązała z nią kontakt za pomocą aplikacji. Następnego dnia przyszła do jej domu na konsultację. Tam wydarzyła się tragedia. Chciała popełnić zbrodnię doskonałą Jak opisuje "New York Post" 23-latka długo przygotowywała się do zbrodni. Szukała inspiracji w książkach, które wypożyczała w bibliotece. W jej telefonie również znaleziono ślady, które wskazują, że przygotowywała się do popełnienia przestępstwa. W internecie kupiła m.in. szkolny mundurek, w którym przyszła na korepetycje. Przy sobie miała też worki na śmieci i wybielacz. 23-latka zabiła nauczycielkę za pomocą noża, po czym rozczłonkowała jej ciało i włożyła do walizki. Następnie taksówką udała się w obszar przy rzece Nakdong i tam porzuciła zwłoki. By zniknięcie kobiety nie wydawało się podejrzane 23-lenia Jung zatrzymała jej telefon, dowód osobisty i portfel. Była przekonana, że popełniła morderstwo doskonałe. Zabiła, by sprawdzić "jak to jest" Nie przewidziała jednak, że ktoś może zawiadomić policję. Zrobił to taksówkarz, który wiózł ją nad rzekę. Zachowanie młodej kobiety było dla niego podejrzane, dlatego zawiadomił służby. Policja szybko znalazła zakrwawione ubrania i resztki ciała w domu korepetytorki. 23-latka początkowo twierdziła, że zabiła nauczycielkę przypadkiem podczas kłótni. Później jednak przyznała, że zrobiła to, by sprawdzić "jakie to uczucie". Dodała, że żałuje tego, co zrobiła. Teraz kobieta ma zostać zbadana przez psychiatrów, którzy ocenią stan jej poczytalności.