Rakiety, wystrzelone zaledwie dwa dni po udanych testach północnokoreańskich pocisków manewrujących dalekiego zasięgu, nie dotarły do wód terytorialnych Japonii - podały władze w Tokio. Według komunikatu sił zbrojnych Korei Południowej "niezidentyfikowane rakiety" zostały wystrzelone z poligonu w środkowej części Korei Północnej. Służby wywiadowcze USA i Korei Płd. nadal zbierają informacje na temat tej próby - głosi oświadczenie. Na razie nie wiadomo, jakiego typu pociski zostały wystrzelone ani jaki dokładnie pokonały dystans - pisze AFP. Pociski nie uszkodziły żadnego okrętu ani samolotu - podała japońska straż przybrzeżna. "Poważny problem" nie tylko dla Japonii Resort obrony w Tokio wydał komunikat, w którym nazwał próby rakietowe Korei Północnej "poważnym problemem dla Japonii i całej wspólnoty międzynarodowej". Jak komentuje Associated Press, kolejne testy rakietowe są zapewne próbą wywarcia przez Pjongjang presji na administrację prezydenta USA Joe Bidena i skłonienie go do podjęcia rozmów z reżimem Kim Dzong Una. Podczas poprzednich testów, przeprowadzonych w sobotę i niedzielę po dwóch latach prac badawczych, pociski manewrujące przeleciały 1500 kilometrów, zanim uderzyły w swoje cele - podała wówczas KCNA. Kim Dzong Un chce zbudować "najpotężniejszą siłę militarną" Mimo wielu międzynarodowych sankcji Korea Północna pod przywództwem Kim Dzong Una znacznie zwiększyła swoje zdolności militarne. Pjongjang przeprowadził m.in. kilka prób jądrowych i pomyślnie przetestował rakiety balistyczne zdolne do dotarcia do Stanów Zjednoczonych. Na styczniowym zjeździe rządzącej partii Kim Dzong Un zapowiedział dalsze zbrojenia nuklearne i budowę "najpotężniejszej siły militarnej". Pjongjang oskarża Waszyngton i Seul o wrogie zamiary oraz utrzymuje, że zbrojenia rakietowe i jądrowe zabezpieczają go przed inwazją. Negocjacje nuklearne między USA i Koreą Płn. znajdują się w martwym punkcie od zakończonego fiaskiem szczytu z udziałem ówczesnego amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa i przywódcy KRLD w lutym 2019 roku. Po objęciu urzędu prezydenta USA Joe Biden zarządził kompleksowy przegląd polityki amerykańskiej wobec północnokoreańskiego reżimu, by określić wszystkie możliwe opcje w obliczu rosnącego zagrożenia, jakie stanowi Korea Północna.