Kolumbia postawiła się Trumpowi. Potężny odwet prezydenta USA

Paweł Basiak

Oprac.: Paweł Basiak

Aktualizacja

Kolumbia zawróciła w niedzielę dwa amerykańskie samoloty wojskowe, które transportowały ok. 160 deportowanych migrantów. To pokłosie decyzji prezydenta kraju Gustavo Petro, który cofnął zezwolenia na lądowania. Wcześniej głowa państwa podkreślała, że nie zgodzi się na transport migrantów samolotami wojskowymi. Po kilku godzinach Trump poinformował, że USA nałożą 25-procentowe cła na wszystkie towary wwożone z Kolumbii, które po tygodniu mają wzrosnąć do 50 proc.

Donald Trump deportuje migrantów. Prezydent Kolumbii Gustavo Petro zawrócił samoloty
Donald Trump deportuje migrantów. Prezydent Kolumbii Gustavo Petro zawrócił samolotyAFP

Pierwsza o zawróceniu amerykańskich samolotów poinformowała Agencja Reutera powołując się na anonimowego amerykańskiego urzędnika. Przekazał on, że dwa samoloty wojskowe wyleciały w niedzielę z Kalifornii do Kolumbii. Każda z maszyn transportowała ok. 80 migrantów. Zostały jednak zawrócone tuż przed lądowaniem.

Stacja NBC News powołując się na relacje urzędników z Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Departamentu Obrony precyzuje, że chodziło o dwa samoloty C-17. "Początkowo zostały one dopuszczono do lądowania, ale loty zostały uziemione po tym, jak prezydent Kolumbii Gustavo Petro nagle cofnął wszystkie zezwolenia dyplomatyczne" - przekazano.

Kolumbia stawia się USA. Prezydent zabrał głos

We wpisie w mediach społecznościowych prezydent Petro podkreślił, że "migrant nie jest przestępcą i należy go traktować z godnością, na jaką zasługuje istota ludzka". Potwierdził, że kazał zawrócić wojskowe samoloty.

"Nie mogę zmusić migrantów do pozostania w kraju, który ich nie chce; Jeśli jednak ten kraj ich zwróci, musi to nastąpić z godnością i szacunkiem dla nich i dla naszego kraju. Mają wrócić samolotami cywilnymi, nie będąc traktowani jak przestępcy - tak przyjmiemy naszych rodaków. Kolumbię trzeba szanować" - zapewniła głowa państwa.

W sobotę na podobny ruch zdecydowały się władze Meksyku, które odmówiły przyjęcia 160 deportowanych przez USA gwatemalskich migrantów.

Donald Trump wściekły. 25-procentowe cła

Po kilku godzinach Trump poinformował za pośrednictwem platformy Truth Social, że cała sytuacja "zagroziła bezpieczeństwu narodowemu i bezpieczeństwu publicznemu Stanów Zjednoczonych". "Dlatego poleciłem mojej administracji natychmiastowe podjęcie pilnych i zdecydowanych środków odwetowych" - przekazał prezydent USA.

Oprócz 25-procentowych ceł na wszystkie kolumbijskie towary, kolumbijscy urzędnicy rządowi mają zostać objęci zakazem podróżowania i natychmiastowym cofnięciem wiz. Dodatkowo obywatele Kolumbii będą podlegać "wzmocnionym kontrolom celnym" i "kontrolom granicznym".

"Te działania to dopiero początek. Nie pozwolimy rządowi kolumbijskiemu na pogwałcenie swoich zobowiązań prawnych w odniesieniu do przyjęcia i powrotu przestępców, których zmusił do wjazdu do Stanów Zjednoczonych" - stwierdził Trump.

Stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem. Trump deportuje migrantów

Po objęciu władzy w USA 20 stycznia Donald Trump ogłosił stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem, wysłał tam 1,5 tys. żołnierzy, uznał meksykańskie kartele narkotykowe za "zagraniczne organizacje terrorystyczne", zmienił nazwę Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską i groził 25-procentowymi cłami na towary z Meksyku.

Amerykański urzędnik powiedział agencji Reutera, że po raz pierwszy odkąd pamięta samoloty wojskowe USA zostały użyte do wywożenia migrantów z kraju. Pentagon poinformował, że siły zbrojne zapewnią wylot ponad 5 tys. imigrantów.

Źródło: Reuters, NBC News

Gajewska porównała zachowanie Nawrockiego do lat 30. XX wieku. Czarnek odpowiada: Pani żartuje?Polsat News