- Szwajcarska duma została złamana - twierdzi Karel De Gend, belgijski bankier od lat pracujący w Zurychu. - Szwajcarzy byli przekonani, że żyją na wyspie dobrobytu, która jest odporna na problemy reszty świata. Teraz, gdy jeden z filarów tego dobrobytu upadł, mocno ich zabolało - dodaje De Gend, cytowany przez "De Tijd". Kryzys finansowy w Szwajcarii. Mieszkańcy są wstrząśnięci "To nie był tylko Credit Suisse. Sama Szwajcaria potrzebowała ratunku" - tak zatytułował natomiast swój tekst amerykański dziennik "Wall Street Journal". Gazeta ocenia, że kryzys CS zagroził modelowi gospodarczemu i tożsamości narodowej zbudowanej na ochronie światowego bogactwa. "Dla każdego kraju byłby to kryzys finansowy, jednak w przypadku Szwajcarii stawka graniczyła z samą egzystencją" - napisał w sobotę "WSJ". Gazeta ocenia, że ostatnie wydarzenia "wstrząsnęły zwykłymi Szwajcarami oraz ich wiarą w gospodarczy i polityczny model kraju". "Złoty wiek Zurychu dobiegł końca" "Klejnot w koronie szwajcarskiej gospodarki okazuje się śmieciem" - napisał holenderski dziennik "Financieele Dagblad". Gazeta zauważa, że 30 lat temu Szwajcaria miała pięć głównych banków, a teraz pozostał jeden - UBS, który przejął zagrożonego upadłością konkurenta. "Złoty wiek Zurychu jako centrum finansowego dobiegł końca" - ocenia na łamach "FD" historyk Tobias Straumann.