Funkcjonariusze zatrzymali Jamiego Mallinsona w szkockim Bilston na obrzeżach Edynburga w październiku. Kierowca Seata Ibizy miał być "w kłótliwym nastroju" i "nieustannie mówić". Policjanci pobrali krew od 34-latka. Badanie wykazało u mężczyzny w organizmie 16-krotne przekroczenie limitu dopuszczalnej dawki substancji pochodnej kokainy. W środę Mallinson przyznał się przed sądem w Edynburgu do jazdy pod wpływem narkotyków - podał szkocki "Daily Record". Jechał pod wpływem narkotyków. 16-krotnie przekroczył limit U 34-latka stwierdzono 800 mg benzoiloekgoniny - pochodnej kokainy, wytwarzaną przez ludzkie ciało po zażyciu narkotyku - na litr krwi. Dopuszczalny w Wielkiej Brytanii limit tej substancji w organizmie to 50 mg. Podczas rozprawy adwokat oskarżonego zwrócił uwagę, że jego klient posiada prawo jazdy od 17 lat. Zaznaczono także, że Jamie Mallinson ze względów medycznych "dobrowolnie zrzekł się" swojego pozwolenia na prowadzenie pojazdów. Na początku roku 34-latek miał bowiem przejść poważną operację kręgosłupa. Sąd odroczył rozprawę. 34-latkowi grozi pół roku więzienia Rozprawa została odroczona do września. Podkreślono, że sąd musi zapoznać się wcześniej z historią wykroczeń drogowych oskarżonego. Za jazdę pod wpływem narkotyków grozi w Szkocji grozi utrata prawa jazdy na minimum rok, grzywna do 5 tys. funtów (ok. 25 tys. zł) i maksymalnie 6 miesięcy więzienia. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!